We Francji wciąż niespokojnie. Rząd podtrzymuje pełną mobilizację służb do tłumienia zamieszek
Wieczorem czwarty dzień z rzędu na ulice zostanie wysłanych 45 tysięcy policjantów i żandarmów, mimo iż trwająca od ubiegłego wtorku fala rozruchów zaczyna opadać.
2023-07-03, 20:33
Francuskie MSW poinformowało, że w Paryżu porządku na ulicach będzie strzegło 7 tysięcy policjantów. Zezwolono im na używanie dronów do monitorowania zamieszek.
Na ulicach siły specjalne i wozy opancerzone
Do Lyonu i Marsylii zostaną wysłane siły specjalne i pojazdy opancerzone. - Wieczorem będzie taka sama mobilizacja służb jak poprzedniej nocy. Wytyczne są takie same: stanowczość, aresztowania i osądzenie sprawców - oświadczył szef MSW Gerald Darmanin. Podkreślił, że od początku zamieszek aresztowano 3400 osób. Średni wiek zatrzymanych to 17 lat. Jedna trzecia to osoby niepełnoletnie, dwie trzecie nie jest znanych policji. Przeciwko 120 osobom toczą się już postępowania sądowe.
Rząd obiecał samorządowcom, którzy w ostatnich dniach stali się celami ataków, wzmożoną czujność służb. Jutro prezydent Macron przyjmie w Pałacu Elizejskim merów około 200 poszkodowanych gmin.
Zamieszki we Francji zaczęły się blisko tydzień temu, gdy policja śmiertelnie postrzeliła 17-latka pochodzenia algierskiego. Stało się to w czasie interwencji drogowej. Według policji chłopiec chciał uciec samochodem i mógł uderzyć w inne pojazdy. Część Francuzów uważa jednak, że użycie broni w tej sytuacji nie było zasadne.
REKLAMA
Minionej nocy francuskie służby zatrzymały 157 uczestników zamieszek. Poprzedniej nocy zatrzymanych było ponad 700.
Posłuchaj
IAR/ka
REKLAMA