Joe Biden spotkał się z wysłannikiem papieża Franciszka ds. Ukrainy. Tematem rozmów przymusowo deportowane dzieci

Prezydent USA Joe Biden spotkał się we wtorek w Waszyngtonie z kardynałem Matteo Zuppim, papieskim wysłannikiem do spraw Ukrainy. Biden miał omówić z kardynałem m.in. pomoc humanitarną dla Ukrainy oraz starania Stolicy Apostolskiej dotyczące powrotu wywiezionych przez Rosję ukraińskich dzieci.

2023-07-19, 03:42

Joe Biden spotkał się z wysłannikiem papieża Franciszka ds. Ukrainy. Tematem rozmów przymusowo deportowane dzieci
Władze Ukrainy alarmują, że rosyjscy okupanci mogli przymusowo wywieźć z Ukrainy od 260 tys. do nawet 700 tys. dzieci.Foto: Shutterstock/Drop of Light

"Prezydent Biden wyraził życzenia dalszej posługi i globalnego przywództwa papieża Franciszka i z zadowoleniem przyjął niedawną nominację arcybiskupa z USA na kardynała. Omówiono też wysiłki Stolicy Apostolskiej dotyczące dostarczania pomocy humanitarnej, by odpowiedzieć na cierpienia spowodowane przez trwającą agresję Rosji na Ukrainie, a także działania Watykanu na rzecz powrotu przymusowo deportowanych ukraińskich dzieci" - napisano w komunikacie Białego Domu.

Wizyta w USA

Spotkanie arcybiskupa Bolonii i przewodniczącego Konferencji Episkopatu Włoch było częścią jego trzydniowej wizyty w USA. Rozmowy odbyły się bez udziału prasy, ale według włoskiej agencji ANSA trwały dwie godziny.

Zuppi został w czerwcu powołany przez papieża jako jego wysłannik ds. Ukrainy. Według Watykanu, celem jego podróży do Waszyngtonu jest "promocja pokoju na Ukrainie" oraz "wymiana idei i opinii na temat obecnej tragicznej sytuacji".

Zuppi wyjawił wcześniej, że pracuje nad "mechanizmem", który miałby umożliwić powrót dzieci uprowadzonych przez Rosję. Przed wizytą w Ameryce odbył rozmowy również w Kijowie i Moskwie.

REKLAMA

Ukraińskie dzieci

We wtorek szef ukraińskiego MSZ Dmytro Kułeba powiedział w ONZ, że zidentyfikowano dotąd ponad 19 tys. dzieci wywiezionych przez Rosjan, z czego ponad 4 tys. to sieroty. Do kraju powróciło dotąd jedynie 332 z nich.

Czytaj także:

PAP/jb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej