Zamieszki w Madrycie. Manifestanci starli się z policją
Przeciwnicy centrolewicowego rządu Hiszpanii Pedro Sancheza starli się w poniedziałek wieczorem z policją pod madrycką siedzibą kierowanej przez niego partii socjalistycznej (PSOE) podczas manifestacji przeciwko planowi władz tego kraju objęcia amnestią separatystów z Katalonii. W zamian premier liczy na poparcie swojego trzeciego rządu przez katalońskich secesjonistów.
2023-11-07, 04:29
Jak podała hiszpańska policja, w związku ze szturmem manifestantów na siedzibę PSOE w Madrycie konieczne było użycie gazu łzawiącego oraz gumowych kul. Dwóch najbardziej krewkich demonstrantów trafiło do aresztu.
Wieczorny protest pod siedzibą Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej w stolicy zgromadził ponad 4 tys. osób.
W trakcie poniedziałkowej manifestacji demonstranci skandowali hasła przeciwne amnestii oraz dalszemu sprawowaniu władzy przez socjalistycznego premiera: "Nie dla amnestii!" "Do więzienia!" , "Sanchez to zdrajca!".
Antyrządowe protesty
W poniedziałek wieczorem antyrządowe protesty odbyły się też w innych miastach Hiszpanii, m.in. w Barcelonie, Sewilli, Saragossie, Palma de Mallorca, Oviedo, Badajoz, a także w Pampelunie. Podczas każdego z protestów domagano się odstąpienia premiera Sancheza od planu amnestii dla separatystów.
REKLAMA
Posiadające po siedmiu deputowanych w Kongresie Deputowanych, niższej izbie hiszpańskiego parlamentu dwa separatystyczne ugrupowania, Republikańska Lewica Katalonii (ERC) i Razem dla Katalonii (Junts), w zamian za poparcie dla trzeciego rządu Sancheza oczekują amnestii dla wszystkich ściganych separatystów, w tym organizatorów nielegalnego referendum w sprawie niepodległości regionu z 2017 r.
Pomimo wyborów parlamentarnych zorganizowanych 23 lipca Hiszpania wciąż pozostaje bez rządu. Wprawdzie głosowanie wygrała kierowana przez Alberto Nuneza Feijoo Partia Ludowa (PP), ale polityk tego centroprawicowego ugrupowania nie uzyskał we wrześniu wotum zaufania od Kongresu.
Do 27 listopada spodziewane jest głosownie nad wotum zaufania dla trzeciego rządu Sancheza, który może liczyć na poparcie kierowanych przez siebie socjalistów, radykalnie lewicowego bloku Sumar, a także mniejszych ugrupowań regionalnych, w tym separatystów z Kraju Basków i Katalonii.
Czytaj także: Najpierw Włochy, teraz Hiszpania. Rekordowa liczba nielegalnych migrantów przybyła na Wyspy Kanaryjskie
REKLAMA
dz/PAP
REKLAMA