Atak nożownika-islamisty w Paryżu. Szefowa niemieckiego MSZ jest "zszokowana"
W centrum Paryża grupa turystów padła ofiarą ataku nożownika. Niemiec poniósł śmierć, ranni zostali Francuz i Anglik. Szefowa niemieckiego MSZ Annalena Baerbock skomentowała sprawę na platformie X, podkreślając, że jest "zszokowana informacjami z Paryża". "W Europie nie ma miejsca na nienawiść i terror" - dodała minister.
2023-12-03, 13:41
W sobotę śmiertelną ofiarą ataku padł 24-letni niemiecki turysta pochodzenia filipińskiego, który zmarł w wyniku ciosów nożem. Jego towarzyszka nie odniosła fizycznych obrażeń, doznała jednak szoku - dowiedział się "Welt".
Napastnik w pobliżu Wieży Eiffla zranił też przy użyciu młotka 60-letniego Francuza i zagranicznego turystę - najprawdopodobniej Anglika.
26-letni napastnik znajdował się liście osób, obserwowanych przez francuskie służby bezpieczeństwa. Był znany wcześniej francuskiemu wymiarowi sprawiedliwości - w 2016 r. został skazany na cztery lata więzienia za planowanie ataku.
REKLAMA
Nie mógł znieść zabijania muzułmanów
Sobotni atak sprawca motywował tym, że "nie może znieść zabijania muzułmanów w Afganistanie i Palestynie". "Oskarżył Francję jako współwinną wojnie w Strefie Gazy i chciał umrzeć jako męczennik" - dowiedział się "Welt", podkreślając, że konflikt w Gazie doprowadził do wzrostu napięć we Francji, w której żyje duża mniejszość muzułmańska.
"Welt" przypomniał, że już dwa miesiące temu we Francji ogłoszono najwyższy stopień alarmowy z uwagi na ryzyko ataków po tym, jak zradykalizowany były uczeń dźgnął nożem 57-letniego nauczyciela oraz zranił trzech innych pracowników szkoły w Arras. 20-letni sprawca z Inguszetii (Rosja) także złożył wcześniej przysięgę wierności Państwu Islamskiemu.
Nie pierwszy przypadek
W ostatnich latach w Paryżu miało miejsce kilka aktów, podobnych do sobotniego. W maju 2018 r. urodzony w Czeczenii napastnik zabił nożem kuchennym przechodnia i ranił cztery inne osoby, zanim został zabity przez policję. IS przyznało się do tego ataku.
REKLAMA
W lutym 2017 r. Egipcjanin zaatakował maczetą siły bezpieczeństwa w pobliżu Luwru, krzycząc "Allahu Akbar". W czerwcu 2021 r. został on skazany na 30 lat więzienia.
PAP/mn
REKLAMA