Wyrwa w kadłubie boeinga podczas lotu. Ekspert: to nie musi być systemowa wada konstrukcji
Ekspert rynku lotniczego przewiduje duże problemy wizerunkowe dla firmy Boeing po piątkowym incydencie. Maszyna typu Boeing 737 - MAX 9 musiała awaryjnie lądować w Portland w USA po tym, jak od kadłuba oderwał się jeden z elementów - zaślepka drzwi awaryjnych. W wyniku incydentu nikt nie ucierpiał.
2024-01-08, 17:57
Mariusz Piotrowski z portalu Fly For Free wskazał, że przyczyną wypadku mogło być wadliwe zamontowanie elementu, który odpadł podczas lotu. Wskazał, że model Boeing 737 - MAX 9 jest większy od wersji MAX 8 i ma możliwość zamontowania drzwi awaryjnych w tylnej części kadłuba.
Maszyna należąca do Alaska Airlines miała jedynie zaślepkę z oknem na tym miejscu. I to właśnie ta zaślepka odpadła na wysokości 4 800 metrów nad poziomem morza.
Nowy samolot
Ekspert zastrzegł, że śledztwo wyjaśni, czy była ona wadliwie zamontowana. Dodał także, że incydent nie musi wcale oznaczać wady systemowej w tego typu konstrukcji. Jego zdaniem mogło dojść do jednostkowego błędu przy produkcji tego konkretnego egzemplarza.
Ekspert zwraca uwagę, że linia Alaska Airlines odebrała ten samolot pod koniec października zeszłego roku, a zaczął on regularne loty w listopadzie. Podkreślił, że był to niemal nowy egzemplarz.
REKLAMA
Posłuchaj
Problem co najmniej wizerunkowy
Wskazał, że po incydencie firma Boeing może mieć problemy finansowe, a przede wszystkim wizerunkowe. Przypomniał, że w 2018 roku doszło do dwóch tragicznych w skutkach katastrof pokrewnego modelu 737 - MAX 8, w wyniku czego wszystkie tego typu maszyny zostały uziemione. Przyczyną okazało się wadliwe oprogramowanie.
- Przy okazji światło dzienne ujrzały też liczne nieprawidłowości przy certyfikacji tego modelu. Boeing poniósł z tego tytułu straty finansowe i wizerunkowe. Kolejny incydent może podważyć długo odbudowywany dobry wizerunek firmy i nowych modeli samolotów - podsumował ekspert.
Istotne detale
Mariusz Piotrowski zaznaczył także, że incydent pokazuje, jak ważne jest przestrzeganie procedur bezpieczeństwa i zwracanie uwagi choćby na zapięte pasy.
REKLAMA
Wskazał, że gdyby pasażerowie feralnego lotu z Portland nie mieli zapiętych pasów bezpieczeństwa, skutki awarii mogłyby być tragiczne.
Flota samolotów
Polscy przewoźnicy nie dysponują tym wariantem modelu Boeing 737 MAX. Polskie Linie Lotnicze LOT, Enter Air oraz Ryanair użytkują model 737 MAX - 8, który nie posiada modułu tylnych wyjść awaryjnych.
Śledztwo w sprawie incydentu prowadzi amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa.
Posłuchaj
- Trudne lądowanie na Heathrow. Nagranie mrozi krew w żyłach
- Coraz więcej awarii samolotów w Rosji. Brakuje zachodnich części
IAR/fc
REKLAMA