Ukraiński wywiad: rosyjska armia odczuwa deficyt amunicji. Brakuje ok. pół miliona sztuk pocisków
Siły Federacji Rosyjskiej na okupowanych terytoriach Ukrainy liczą 462 tysiące żołnierzy i cierpią na deficyt amunicji - oświadczył przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego HUR Wadym Skibicki.
2024-01-11, 15:01
- Ponadto na tymczasowo okupowanych ziemiach ukraińskich rozmieszczonych jest 35 tysięcy osób z Rosgwardii (rosyjska Gwardia Narodowa), która zabezpiecza reżim okupacyjny - powiedział w rozmowie z portalem Ukrainska Prawda.
Zwrócił uwagę, że taka liczba wojsk pozwala Rosjanom na rotację sił: wycofywanie z linii frontu jednostek niezdolnych do walki i przysyłanie na ich miejsce nowych. Skibicki poinformował także, że rosyjski przemysł wojskowy, który może produkować 2 mln pocisków rocznie, nie był w stanie zapewnić dostaw amunicji na potrzeby wojny na Ukrainie w ubiegłym roku. Deficyt wyniósł pół miliona pocisków.
"Wiemy, jakimi szlakami amunicja była ona przewożona"
Dlatego - kontynuował - Rosjanie najpierw nabywali amunicję na Białorusi, a następnie kupowali ją w Iranie i Korei Północnej. - Wiemy, jakimi szlakami była ona przewożona, gdzie jest magazynowana i w jaki sposób dociera na front - oświadczył.
REKLAMA
- Oceniamy, że Rosja nadal będzie borykać się z deficytem na poziomie 500 tysięcy sztuk amunicji i będzie próbowała gdzieś ją znaleźć - powiedział Skibicki.
- Ukraina stawia fortyfikacje. Powstają wzdłuż granicy z Rosją i Białorusią
- Populacja Rosji szybko się kurczy. Ze 140 milionów może spaść do 70
PAP/mn
REKLAMA