"Służby w pełnej gotowości". Reżim operacji specjalnej na Białorusi przy granicy z Ukrainą
Białoruskie KGB wprowadziło "reżim operacji antyterrorystycznej" w rejonie lelczyckim obwodu homelskiego, przy granicy z Ukrainą. Do Lelczyc przybyły trzy śmigłowce służb specjalnych z Mińska.
2024-02-15, 12:02
Zarząd KGB w Homlu wezwał ludność do zachowania spokoju i wykonania rozkazów struktur siłowych. Władze nie podają informacji o przyczynach podjęcia tej decyzji.
Zgodnie z ustawą "O zwalczaniu terroryzmu" funkcjonariusze służb specjalnych mają prawo wchodzić do prywatnych mieszkań "w poszukiwaniu osób podejrzanych o działalność terrorystyczną lub o utworzenie nielegalnego ugrupowania", a także ograniczać ruch transportu i ludzi na drogach prowadzących do strefy objętej operacją.
To pierwszy przypadek wprowadzenia "reżimu operacji antyterrorystycznej" na terytorium Białorusi.
Represje reżimu Łukaszenki
Z kolei w środę w różnych regionach Białorusi postawiono przed sądem 65 członków rodzin więźniów politycznych za otrzymanie pomocy humanitarnej od zagranicznej organizacji charytatywnej INeedHelpBY, którą władze białoruskie uznały za "ugrupowanie ekstremistyczne". Z tego powodu rodziny więźniów oskarżono o rzekome "wykorzystanie pomocy zagranicznej dla działalności ekstremistycznej".
REKLAMA
W kilku procesach sądowych już zapadły wyroki: duże grzywny pieniężne, które znacznie przewyższają sumy pomocy humanitarnej.
Sprawy sądowe są kontynuacją wcześniejszych działań represyjnych reżimu Aleksandra Łukaszenki. W końcu stycznia KGB i milicja przeprowadziły rewizje w całym kraju w mieszkaniach setek rodzin więźniów politycznych, które otrzymywały paczki żywnościowe i pieniędzy od organizacji charytatywnych. Zatrzymanych zostało ponad 250 osób, większość z nich kobiety. Niektóre z nich zostały skazane na areszt administracyjny
- Represje na Białorusi. Działacz: reżim jest w trybie wojny, oczyszcza zaplecze walk
- "Osobista zemsta Łukaszenki". Więziony Andrzej Poczobut bez prawa do spotkań czy korespondencji
- Zdobyto dane tajnych rosyjskich zakładów wojskowych. Białoruscy cyberpartyzanci przekazali je Ukrainie
IAR/łl
REKLAMA
REKLAMA