Zamach w Crocus City Hall pod Moskwą. Wzrosła liczba ofiar. Nowe informacje

2024-03-27, 17:09

Zamach w Crocus City Hall pod Moskwą. Wzrosła liczba ofiar. Nowe informacje
Rosja - do 140 wzrosła liczba ofiar zamachu. Foto: PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV

Do 140 wzrosła liczba ofiar ubiegłotygodniowego zamachu w podmoskiewskim kompleksie Crocus City Hall. Ministerstwo zdrowia Rosji podało, że zmarł jeden z rannych, a cztery osoby znajdują się w stanie krytycznym.

22 marca terroryści wtargnęli do Crocus City Hall i podpalili salę koncertową. Następnie strzelali do uciekających ludzi. Kilkanaście godzin później FSB zatrzymała czterech mężczyzn, którzy mieli się przyznać do dokonania zamachu. 

Rosja. Zamach pod Moskwą

Szef Komitetu Śledczego Rosji Aleksandr Bastrykin uściślił, że 40 osób zmarło w wyniku ran postrzałowych, a 45 osób w wyniku pożaru, który wzniecili terroryści. Według rosyjskich służb ratowniczych, rannych zostało ponad 180 osób. Obecnie w szpitalach przebywa około 95 z nich.

Do zamachu przyznała się terrorystyczna organizacja Państwo Islamskie. Jednak rosyjska propaganda wskazuje się na domniemane związki terrorystów z Ukrainą.

Władimir Putin wprost zasugerował, że Kijów współorganizował zamach. Kreml stwierdził, że zatrzymani próbowali po wydarzeniach w hali koncertowej przekroczyć granicę z Ukrainą, mając tam "przygotowane okno ucieczki". Podejrzani zostali zatrzymani - jak podają oficjalne rosyjskie źródła - w obwodzie briańskim, zaledwie kilka kilometrów od granicy z Białorusią i Ukrainą.

W jednoznaczny sposób odniósł się do tego Wołodymyr Zełenski. We wpisie w mediach społecznościowych stwierdził, że "to co wydarzyło się w Moskwie jest oczywiste, a Putin i inne szumowiny po prostu próbują zrzucić winę na kogoś innego". Podkreślił także, że Kreml zawsze stosuje te same metody przerzucenia odpowiedzialności.

Zamach w Crocus City Hall. USA wytypowały zleceniodawcę

Agencja Reutera podaje, że za atakiem na salę koncertową stoi 29-letni Sanaullah Ghafari - przywódca Państwa Islamskiego Chorasan (ISIS-K). Doniesienia - jak czytamy - zostały potwierdzone w kilkunastu źródłach, w tym m.in. u funkcjonariuszy wywiadu Stanów Zjednoczonych.

Ghafari jest jednym z najbardziej poszukiwanych terrorystów na świecie. Stany Zjednoczone wyznaczyły nagrodę "za jego głowę" w wysokości 10 milionów dolarów. Ma to związek z atakiem na lotnisko w Kabulu podczas wycofywania się wojsk amerykańskich. Zginęło wówczas 13 żołnierzy i wielu cywilów.

Czytaj także:

dn/IAR/PAP

Polecane

Wróć do strony głównej