Katastrofa autokaru pod Lipskiem. Zginęły cztery kobiety, wśród nich Polka. "Niejasne przyczyny wypadku"

47-letnia Polska jest jedną ze śmiertelnych ofiar środowego wypadku autobusu w Niemczech. Policja wyjaśnia przyczyny zdarzenia. Jak podają niemieckie media, nie są one oczywiste. Do katastrofy doszło na autostradzie Berlin-Monachium na wysokości Lipska.

2024-03-28, 19:02

Katastrofa autokaru pod Lipskiem. Zginęły cztery kobiety, wśród nich Polka. "Niejasne przyczyny wypadku"
W wypadku autokaru w Niemczech zginęła Polka. Foto: PAP/EPA/FILIP SINGER

Trzy z ofiar śmiertelnych zidentyfikowano. Lipska policja podała informacje na temat tożsamości zabitych: to 47-letnia Polka, 20-letnia Indonezyjka mieszkająca w Berlinie i 19-latka z Bawarii. Tożsamości czwartej kobiety nie wyjaśniono do tej pory ponad wszelką wątpliwość - podają niemieckie media.

Poszkodowanych zostało ponad 30 osób, sześć z nich jest poważnie rannych. 

Wypadek autokaru w Niemczech

Autokar miał wypadek w drodze z Berlina do Zurychu - na odcinku niemieckiej autostrady A9 między Wiedemar a Schkeuditz, na północny zachód od Lipska. Na pokładzie autokaru firmy przewozowej Flixbus znajdowało się 52 pasażerów i dwóch kierowców. 

Według policji większość pasażerów autobusu nie pochodziła z Niemiec. Spośród 54 osób w busie 18 miało obywatelstwo niemieckie. Reszta pochodziła z ponad 20 krajów, w tym z Peru, Nowej Zelandii, Chin, Kanady i USA.

REKLAMA

Przyczyny wypadku "niejasne", działania policji

"Przebieg wypadku jest nadal niejasny i stanowi część trwającego śledztwa prowadzonego przeciwko 62-letniemu kierowcy autobusu (Czechowi) podejrzanemu o zabójstwo przez zaniedbanie. Prosimy o wyrozumiałość, że w tej chwili nie możemy podać żadnych dalszych informacji" - przekazała lipska policja.

Niemieckie media podały, że prokuratura wszczęła śledztwo przeciwko kierowcy autobusu - 62-latkowi postawiono zarzuty, dotyczące zabójstwa przez zaniedbanie i uszkodzenia ciała przez zaniedbanie. Według firmy przewozowej, kierowcy przestrzegali wszystkich zasad jazdy i odpoczynku.

Prokuratura zamówiła także analizę dotyczącą przyczyn wypadku - pierwsze ustalenia mają być znane w ciągu kilku tygodni.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że ​​w zdarzeniu prawdopodobnie nie brał udziału żaden inny pojazd. Autostrada A9, ważna trasa północ-południe między Berlinem a Monachium, była zamknięta wokół miejsca wypadku przez dwanaście godzin, do około 21:30 w środę wieczorem.

REKLAMA

***

DPA/ Merkur.de / spiegel.de/ PolskieRadio24.pl/IAR/in./

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej