Konflikt w Bośni i Hercegowinie. Przywódca Republiki Serbskiej dąży do secesji
Przywódca Republiki Serbskiej powiedział w wywiadzie, że nadszedł czas rozejścia. Jednocześnie ostrzegł władze w Sarajewie przed wysyłaniem do swojej republiki jakichkolwiek wojsk.
2024-04-29, 11:55
Milorad Dodik to polityk, który budzi kontrowersje. Prezydent Republiki Serbskiej co kilka miesięcy lata do Moskwy, której otwarcie sprzyja.
Dodik wprost o secesji
Amerykanie umieścili go na swojej liście sankcyjnej, także z powodu otwartego krytykowania układu z Dayton - ustalającego system Bośni i Hercegowiny. Teraz prezydent Dodik otwarcie wypowiedział się o secesji.
- Całe moje zaufanie do Sarajewa było błędem. Dlatego musimy się rozstać w miły i spokojny sposób. Jestem gotowy zapłacić dwa miliardy w ciągu dziesięciu lat jako odszkodowanie, ponieważ nie ma mowy, abyśmy mogli razem żyć - powiedział w wywiadzie dla telewizji Face TV Milorad Dodik.
Ostrzeżenie dla władz federalnych
Jednocześnie ostrzegł on władze federalne, aby nie próbowały interweniować i wprowadzać swoich wojsk na teren Republiki Serbskiej. Powiedział, że żołnierze Bośni i Hercegowiny poczują wtedy "jak to jest chodzić boso przez ciernie". Dodał też, że poprosił prezydenta Serbii Aleksandara Vuczicia o pomoc w oddzieleniu Republiki Serbskiej od Bośni i Hercegowiny.
REKLAMA
Posłuchaj
- "W ciągu godziny wybuchnie wojna". Władze Republiki Serbskiej ostrzegają przed podziałem na Bałkanach
- Problemy Bośni i Hercegowiny. Jakub Bielamowicz: są trudności z polityką zagraniczną, rząd centralny jest słaby
IAR/Piotr Piętka/kg
REKLAMA