Spięcie Niemiec z Chinami. Wicekanclerz: spotkania nie będzie
Dyplomatyczne zgrzyty w czasie wizyty niemieckiego wicekanclerza i ministra gospodarki w Chinach. Robert Habeck nie spotka się - mimo wcześniejszych planów - z premierem Państwa Środka. Chińczycy zarzucają Niemcom i Unii Europejskiej chęć wywołania wojny handlowej.
2024-06-22, 21:14
Jeszcze przed wylotem Roberta Habecka do Chin przyszła informacja, że planowane wcześniej spotkanie z Li Qiangiem nie dojdzie do skutku.
- Nie wiem, dlaczego - powiedział wicekanclerz.
Wiele trudnych tematów
Minister gospodarki jest jednym z liderów Zielonych, podobnie jak ministra spraw zagranicznych Annalena Baerbock. Ta nazwała niedawno prezydenta Chin dyktatorem, co, w opinii komentatorów, jest wystarczającym pretekstem do nieprzyjemnego zachowania względem najbardziej sceptycznej wobec Chin niemieckiej partii.
Robert Habeck jest jednocześnie ministrem gospodarki i w czasie rozmowy ze swoim odpowiednikiem Wangiem Wentao poruszał wiele trudnych tematów, w tym utrzymywanie przez Chiny ekonomicznych kontaktów z Rosją oraz subwencjonowanie firm, które sprzedają produkty w Europie.
REKLAMA
Z obu tych powodów relacje z europejskimi partnerami są utrudnione.
Wystarczy cofnąć subwencje
Chińczycy z kolei twierdzą, że planowane wprowadzenie przez Unię Europejską ceł na chińskie samochody to początek wojny handlowej. Wicekanclerz Niemiec przekonywał, że nie, i że wystarczy cofnąć subwencje dla producentów samochodów.
Politycy obu krajów w swoich wystąpieniach prezentowali odległe od siebie stanowiska.
IAR/DoS
REKLAMA
REKLAMA