Strzał i śmierć na planie filmowym. Jest wyrok ws. Aleca Baldwina, aktor we łzach

Do tragicznego wypadku doszło na planie westernu "Rust" w październiku 2021 roku. Alec Baldwin przypadkowo zastrzelił szefową zdjęć Halynę Hutchins oraz ranił reżysera Joela Souzę z rewolweru będącego filmowym rekwizytem.

Posłuchaj

Oddalona sprawa przeciwko aktorowi Alecowi Baldwinowi 0:55

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Baldwin został oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci. Groziło mu 18 miesięcy więzienia. W trakcie procesu nie przyznał się do winy. Argumentował, że nie pociągnął za spust, a rewolwer, który był rekwizytem, sam wystrzelił. Zaznaczał, że nie był też świadom, że broń jest naładowana ostrą amunicją.

W piątek sędzia Mary Marlowe Sommer orzekła, że prokuratura zataiła dowody, które mogły rzucić nowe światło na to, w jaki sposób ostre naboje trafiły na plan filmowy. Oceniła, że zaniedbania śledczych były celowe i rażące. W efekcie zarzuty przeciwko aktorowi zostały oddalone bez możliwości wznowienia procesu.

- Nie ma sposobu, aby sąd naprawił krzywdę, jak się stała - oświadczyła cytowana przez dziennik "New York Times" sędzia Sommer. Po ogłoszeniu werdyktu wyraźnie poruszony 66-letni aktor rozpłakał się na sali sądowej.

Ukrywali kluczowe dowody

Prawnicy amerykańskiego gwiazdora domagali się umorzenia sprawy. Oskarżyli prokuraturę o zatajenie faktu, iż dysponowała ona nabojami, będącymi kluczowymi dowodami w procesie.

- Oni to ukryli. Umieścili amunicję pod inną sprawą, z innym numerem - tłumaczył w sądzie prawnik Baldwina Luke Nikas.

Ostatecznie jednak kluczowe dowody zostały odnalezione i dostarczone na salę rozpraw, co zdecydowało o oddaleniu zarzutów przeciwko Baldwinowi.

• Śmierć na planie filmowym. Sąd nieugięty w sprawie Baldwina
• Tragiczny wypadek na planie filmu. Alec Baldwin oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci

IAR/PAP/WR