Sztorm Bert nad Wielką Brytanią. Są ofiary, mnóstwo ostrzeżeń przed powodzią

W powodzi w Walii zginęła co najmniej jedna osoba. Zalanych zostało od 200 do 300 budynków. Powódź wywołały ulewne deszcze, towarzyszące przechodzącemu nad Wielką Brytanią sztormowi Bert. W niektórych miejscach dzienny opad deszczu wynosił tyle, ile normalnie spada w ciągu miesiąca.

2024-11-24, 21:17

Sztorm Bert nad Wielką Brytanią. Są ofiary, mnóstwo ostrzeżeń przed powodzią
Walię nawiedziły gwałtowne powodzie spowodowane przez sztorm Bert. Foto: Chris Fairweather/Huw Evans/Shutterstock, Rex Features/East News

Najtrudniejsza sytuacja panuje w miejscowości Pontypridd w południowej Walii. Mieszkańcy wypompowują wodę z domów, zalanych też zostało wiele samochodów.

Sztorm Bert spowodował powodzie w Walii. Jest ofiara śmiertelna

Sztorm Bert przenosi się z Walii na wschód, w stronę Anglii, gdzie też może dojść do powodzi. Z powodu silnego wiatru w Londynie zostały zamknięte wszystkie królewskie parki, a w całym kraju obowiązuje już ponad 100 ostrzeżeń przed powodzią, intensywnym deszczem i silnym wiatrem, którego prędkość może osiągnąć 120 kilometrów na godzinę. Przeszło 24 tysiące gospodarstw domowych nie ma prądu.

W Walii w niektórych miejscach spadło tyle deszczu, ile normalnie spada w ciągu miesiąca. Zginęła co najmniej jedna osoba. Południowo-wschodnia część kraju jest objęta ostrzeżeniami powodziowymi opisywanymi jako "znaczne zagrożenie życia". Powódź zniszczyła most, spowodowała też dwa osunięcia ziemi. Fala powodziowa na rzece Taff dotarła do stolicy Walii, Cardiff.

Setki domów zalane

O skutkach działania żywiołu mówił na konferencji prasowej przewodniczący rady hrabstwa Rhondda Cynon Taf, Andrew Morgan. - Możemy poinformować, że zalanych zostało od 200 do 300 budynków, zarówno mieszkalnych, jak i komercyjnych. Nasze ekipy cały czas szacują straty. Mamy do czynienia zarówno z zalaniem nieruchomości, jak i wnętrz budynków - powiedział.

REKLAMA

Posłuchaj

Przewodniczący rady hrabstwa Rhondda Cynon Taf, Andrew Morgan: możemy poinformować, że zalanych zostało od 200 do 300 budynków, zarówno mieszkalnych, jak i komercyjnych. Nasze ekipy cały czas szacują straty. Mamy do czynienia zarówno z zalaniem nieruchomości, jak i wnętrz budynków (Polskie Radio) 0:14
+
Dodaj do playlisty

Z kolei szef straży pożarnej i służb ratowniczych w południowej Walii, Fin Monahan, powiedział na konferencji prasowej, że sytuacja jest trudna. - Mieliśmy bardzo pracowity poranek i dzień. Obserwujemy prognozy i dane meteorologiczne. Deszcz spowodował wezbranie rzek. Cały czas śledzimy informacje o opadach - wyjaśnił.

Posłuchaj

Szef straży pożarnej i służb ratowniczych w południowej Walii, Fin Monahan: mieliśmy bardzo pracowity poranek i dzień. Obserwujemy prognozy i dane meteorologiczne. Deszcz spowodował wezbranie rzek. Cały czas śledzimy informacje o opadach (Polskie Radio) 0:14
+
Dodaj do playlisty

Ostrzeżenia w całej Wielkiej Brytanii

Żółte ostrzeżenia pogodowe, dotyczące deszczu i wiatru, obowiązują w południowej Anglii, Walii, Szkocji, a także Irlandii Północnej. Met Office opisuje sztorm Bert jako "wydarzenie o wielu zagrożeniach".

Opady deszczu, śniegu, silny wiatr i powodzie w Wielkiej Brytanii doprowadziły do zamknięcia wielu dróg i utrudnień w transporcie kolejowym. Przewoźnicy kolejowi - w tym Northern Rail i Avanti West Coast - zostali zmuszeni do odwołania kilkudziesięciu połączeń.

Porywy wiatru, towarzyszące sztormowi Bert, osiągają prędkości 120 kilometrów na godzinę na obszarach przybrzeżnych i do 104 kilometrów na godzinę w głębi lądu.

REKLAMA

W Anglii trzy ofiary śmiertelne

National Highways wydało ostrzeżenie pogodowe z powodu śniegu na drogach w Yorkshire i w oczekiwaniu na zamiecie śnieżne w całej północno-wschodniej Anglii.

Anglia odnotowała już trzy ofiary śmiertelne sztormu Bert. Policja w hrabstwie Hampshire poinformowała o śmierci mężczyzny, który zginął, gdy w sobotę wcześnie rano drzewo uderzyło w jego samochód na drodze w pobliżu miasta Winchester. Dwie inne osoby zginęły w wypadkach na drogach podczas burzliwej pogody - jedna w West Yorkshire, a druga w Northamptonshire.

W sobotę rozpoczęcie meczu najwyższej piłkarskiej klasy rozgrywkowej w Szkocji, w którym Glasgow Rangers mierzyli się z Dundee United, zostało opóźnione o 45 minut. Kilka innych meczów w szkockich ligach odwołano.

Polskie Radio/PAP/jmo

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej