Angliści przebrani za kupców. Chciano zaimponować ambasadorce

Wiele trudu zadały sobie władze jednego z obwodów Turkmenistanu, by zapewnić ambasadorkę USA o wysokim poziomie życia w regionie. Nauczyciele języka angielskiego mieli zostać wysłani na bazar i przebrani za kupców, aby wywrzeć na dyplomatce jak najlepsze wrażenie. Do tego zakazano używania w dniu wizyty starszych aut od tych wyprodukowanych przed 2015 rokiem - informuje Radio Swoboda

2024-11-30, 17:39

Angliści przebrani za kupców. Chciano zaimponować ambasadorce
Władze regionu chciały zrobić dobre wrażenie na ambasadorce USA. Foto: velirina/Shutterstock

W ubiegłym tygodniu ambasadorka Elizabeth Rood odwiedziła wilajet balkański, gdzie odbyła spotkania z lokalnymi władzami i przedsiębiorcami - zarówno turkmeńskimi, jak i przedstawicielami amerykańskich firm działających w Turkmenistanie.

Chcieli wywrzeć wrażenie

Lokalne władze postanowiły pokazać swój obwód z jak najlepszej strony. Oprócz nauczycieli przebranych za handlarzy na targowiskach, które dyplomatka mogłaby odwiedzić, stoiska uginały się pod towarami, choć tajemnicą poliszynela jest problem z zaopatrzeniem bazarów w podstawowe produkty spożywcze.

Tylko nowe auta

W trakcie wizyty amerykańskiej delegacji władze zabroniły poruszania się po drogach publicznych samochodów wyprodukowanych przed 2015 rokiem, a w zakładach pracy i szkołach przeprowadzono pogadanki na temat właściwych odpowiedzi, jeśli ktoś zostanie zapytany o warunki życia, zaopatrzenie itp.

Dziennikarzom Radia Swoboda nie udało się uzyskać komentarza władz na temat tych przedsięwzięć, wiadomo jednak, że takie kroki są podejmowane w Turkmenistanie podczas wizyt głów państw i wysokich rangą urzędników.

REKLAMA

Nie wiadomo, czy ambasador Rood miała okazję przećwiczyć poziom języka angielskiego "handlarzy", ponieważ zarówno media turkmenistańskie, jak i służba prasowa amerykańskiej ambasady skupiły się na przekazie ze spotkań oficjalnych.

Czytaj także:

PAP/łp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej