To prawdziwy symbol czasu. London Eye nieustannie w ruchu, ma już 25 lat
Słynne na cały świat londyńskie koło młyńskie ma 25 lat. Dokładnie 9 marca 2000 roku pierwsi pasażerowi pojechali wagonikiem ponad 130 metrów nad Tamizę i podziwiali centrum Londynu.

Adam Dąbrowski
2025-03-09, 16:21
Centrum miasta jak na dłoni. To widzą goście London Eye
Ten obraz co roku obiega cały świat. W Sylwestra londyńskie fajerwerki eksplodują kolorami właśnie koło London Eye, przy brzmieniu położonego naprzeciwko Big Bena. - Koło to symbol czasu. Ale też cykli życia, unosi się nad tym duch Millenium - mówi architekta Julia Barfield, która w 1993 roku zaprojektowała London Eye przy kuchennym stole w Stockwell w południowym Londynie.
Koło miało być częścią obchodzonego hucznie w Królestwie przełomu wieków. Początkowo miało być konstrukcją tymczasową, ale dziś nikt nie myśli o usunięciu London Eye znad Tamizy.

Koło wynosi pasażerów na wysokość 135 metrów. Stąd widać Big Bena i Buckingham Palace, a także stadion Wembley. W bezchmurny dzień - nawet Windsor. Liczba kapsuł: 32. Nieprzypadkowa. Każda symbolizuje jedną borough, czyli dzielnicę stolicy. A jednak ponumerowane są od 1 do... 33. Na wszelki wypadek kapsułkę numer 13 pominięto.
Nieustannie w ruchu, od 25 lat
Naraz w kapsułach mieści się w sumie 800 ludzi. Wznoszą się ponad stolicę nieśpiesznie. W sekundę pokonują 26 centymetrów. I dlatego London Eye nie musi się zatrzymywać, byśmy do niego wsiedli. Młyńskiemu Kołu nie sposób odmówić wytrwałości. W ciągu roku pokonuje dystans, który dzieli Londyn od Kairu: około 3,5 tysiąca kilometrów.
REKLAMA
London Eye nie jest jednak pierwsze. W 1895 roku Wiktorianie skonstruowali The Great Wheel, czyli "Wielkie Koło". Po 11 latach zniknęło z Earl's Court w zachodnim Londynie, bo przestało być dochodowe. To młodszemu krewnemu chyba na razie nie grozi. - Kapsuły przewiozły ponad 85 milionów ludzi. Latem, w szczycie sezonu bilety kupuje około 18 tysięcy ludzi dziennie. To niesamowita liczba - tłumaczy Kahera Macdonald opiekująca się podróżnymi.
Posłuchaj
Czytaj także:
Źródło: Polskie Radio/mbl
REKLAMA