To wąskie przejście ma złą sławę. Na Moncayo zginęły trzy osoby
Trzech alpinistów zginęło w Aragonii w północno-wschodniej Hiszpanii na niebezpiecznym szlaku prowadzącym na górę Moncayo. Jest to najwyższy szczyt Gór Iberyjskich (2315 metrów n.p.m.).
2025-03-23, 10:42
Zła pogoda z powodu sztormu
Do wypadku doszło w sobotę w południe na niebezpiecznym odcinku zwanym Escupidera, na którym zalecana jest szczególna ostrożność. Zadanie alpinistom utrudniały warunki pogodowe: słaba widoczność z powodu niskich chmur, a także śnieg, wiatr i mgła, związane ze sztormem Martinho nad półwyspem iberyjskim.
"O tej porze roku to piekło"
Jak podaje dziennik "El Pais", jeden z alpinistów spadł, a dwóch pozostałych próbowało udzielić mu pomocy. W momencie przybycia służb ratunkowych dwóch wspinaczy było już martwych. Natomiast trzeci był w stanie krytycznym i wkrótce zmarł w wyniku odniesionych ran.
Specjaliści, cytowani przez "El Pais", twierdzą, że "Moncayo o tej porze roku to piekło", a w lutym i marcu liczba śmiertelnych wypadków jest tu największa.
REKLAMA
Wąskie przejście
Na ratunek ruszyła Grupa Ratownictwa Górskiego i Interwencyjnego (GREIM). Są to specjalne hiszpańskiej Gwardii Cywilnej zajmującymi się ratownictwem górskim i jaskiniowym .ratownictwem górskim i jaskiniowym. Na miejsce posłano też helikopter z miasta Huesca. Jednak z powodu złej pogody ratownicy musieli dotrzeć na miejsce pieszo.
Od 1981 do 2025 roku na tym szczycie zginęło 23 alpinistów. Wielu, w tym trzech wspinaczy wyżej wspomnianych, ginie na przewężeniu na drodze na szczyt, obecnie oblodzonym. Zwane jest ono nawet Spluwaczką (Escupidera) - jako że wypluwa alpinistów w przepaść 100-150 metrów w dół.
REKLAMA
PAP/agkm
REKLAMA