Nie lalka, a dziecko. Poruszające znalezisko obok śmietnika
W Rio de Janeiro pracownik służb oczyszczania miasta znalazł porzuconego na ulicy noworodka. Dziewczynka leżała obok śmietnika. Jej stan jest stabilny. Mężczyzna wyraził chęć adopcji dziecka.
2025-04-10, 14:24
Mężczyzna znalazł noworodka. "Ktoś wyrzucił lalkę"
W sieci pojawiło się nagranie, ukazujące Samuela da Silvę dos Santosa, pracownika służb oczyszczania miasta w Rio de Janeiro, trzymającego w rękach dziewczynkę - noworodka, którego znalazł w pudełku na ulicy, obok śmietnika, między rozrzuconymi odpadami. W pierwszym odruchu pomyślał, że ktoś wyrzucił lalkę, ale po chwili z niedowierzaniem pojął, że właśnie znalazł bezbronne dziecko.
Dziewczynka została owinięta w różowy kocyk. Nie płakała ani nie wydawała (przynajmniej na nagraniu) żadnych dźwięków. Drżały jej usta. - To bardzo emocjonalna chwila. Ona jest wojowniczką, Narodziła się na nowo - mówił później wzruszony Silva w rozmowie z francuską agencją AFP.
Jego kolega z pracy, Anderson Mendes Nunes, który był świadkiem zdarzenia, relacjonował, że dziewczynka - gdy jego kompan podniósł ją - początkowo nie zareagowała. Jednak gdy po chwili "ją przytulił - poczuła ciepło i otworzyła oczy". Silva opowiadał, że miał dużo szczęścia, iż zauważył noworodka. Obaj mężczyźni kończyli już objazd śmieciarką ulicami Rio de Janeiro, do tego był środek nocy. - Zazwyczaj pracujemy szybko. Wrzucamy łopatami śmieci do ciężarówki - opowiadał. Pracownicy przekazali dziewczynkę służbom medycznym, które po wykonaniu badań oceniły, że stan jej zdrowia jest "stabilny".
REKLAMA
Zapowiedział adopcję dziewczynki
Samuel da Silva dos Santos, który jest ojcem trójki dzieci, powiedział, że zamierza adoptować dziewczynkę. - Potrzebuje ona kogoś, kto da jej miłość; kto się nią zaopiekuje - podkreślił. Zdarzenie przywołało u mężczyzny również tragiczne wspomnienie sprzed 18 lat. Wówczas odkrył w śmieciach ciało dziecka. Filmik wywołał wśród mieszkańców Rio de Janeiro "mieszkankę radości i oburzenia". "Jak ktoś może zrobić coś takiego swojej córce?" - niedowierzał jeden z internautów. "Nie potrafię sobie wyobrazić desperacji, jaka doprowadziła do tej decyzji" - czytamy w kolejnym komentarzu.
- Skandal adopcyjny w Korei Południowej. "Masowy eksport dzieci"
- Reportaż Joanny Bogusławskiej "Dwie siostry". Polska historia sióstr z Tybetu
Źródła: France 24/AFP/łl
REKLAMA
REKLAMA