Elon Musk na konferencji z podbitym okiem. Wyjaśnił, co się stało

W piątek odbyła się wspólna konferencja Donalda Trumpa i Elona Muska, podczas której ogłoszono koniec pracy miliardera dla DOGE (Departamentu Efektywności Rządu). Uwagę dziennikarzy przyciągnęła jednak nie tylko sama okazja, ale również wyraźnie podbite oko szefa Tesli. Musk wyjaśnił, skąd pojawił się siniak na jego twarzy. 

2025-05-31, 11:53

Elon Musk na konferencji z podbitym okiem. Wyjaśnił, co się stało
Elon Musk wyjaśnił źródło siniaka pod okiem. Foto: Evan Vucci/Associated Press/East News

Elon Musk odchodzi z DOGE. Dziennikarze zauważyli podbite oko 

Podczas konferencji prasowej w Gabinecie Owalnym prezydent Donald Trump oficjalnie podziękował za współpracę Elonowi Muskowi, który w piątek zakończył pracę dla Białego Domu, i nazwał miliardera jednym z największych liderów biznesu na świecie. Uwagę dziennikarzy, a następnie internautów przykuło podbite oko Elona Muska.

Miliarder stwierdził, że stłuczenie pod prawym okiem jest zasługą jego 5-letniego syna, który uderzył go w twarz w trakcie zabawy. Musk powiedział swojemu synowi: "no dalej, uderz mnie w twarz. I tak zrobił". Ukrócił w ten sposób dalszą dyskusję na temat możliwych powodów urazu twarzy. Wystąpienie w Białym Domu odbyło się zaledwie na kilka godzin po publikacji przez "New York Times" artykułu na temat rzekomego uzależnienia Muska od narkotyków. Autorzy artykułu wyróżniają wśród używanych przez Muska substancji ketaminę, ecstasy i grzyby halucynogenne. 

Koniec przyjaźni Trumpa i Muska? Miliarder zaprzecza

W związku z odejściem Muska, prezydent oświadczył, że wielu pracowników DOGE, czyli departamentu efektywności rządu, na czele którego stał Musk, będzie nadal pracować dla jego administracji. Sam szef Tesli i SpaceX, który "wykonał fantastyczną robotę", będzie nadal "wpadał do Waszyngtonu". Musk zapewnił, że będzie nadal "doradcą i przyjacielem" Trumpa. Jak komentuje "New York Times", zarówno prezydent, jak i dotychczasowy szef DOGE starają się zatrzeć wrażenie, że doszło między nimi do nieporozumień.

Miliarder oświadczył, że jego odejście z DOGE nie oznacza końca pracy tego zespołu, a on sam jest przekonany, że z czasem departament ten doprowadzi - zgodnie z jego obietnicami - do zaoszczędzenia 1 tryliona dolarów z budżetu USA.

REKLAMA

Czytaj także:

Źródła: PolskieRadio24.pl/PAP/JL 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej