Musk i Trump skaczą sobie do gardeł. "Czekają go poważne konsekwencje"

Zdaniem Donalda Trumpa Elon Musk nie okazał szacunku urzędowi prezydenta USA. A jeżeli chciałby wesprzeć Demokratów, to czekają go "poważne konsekwencje".

2025-06-07, 21:13

Musk i Trump skaczą sobie do gardeł. "Czekają go poważne konsekwencje"
Elon Musk i Donald Trump. Foto: PAP/Newscom/Francis Chung

Trump grozi Muskowi. "Poniesie konsekwencje"

W sobotniej rozmowie z telewizją NBC Donald Trump ostrzegł Elona Muska, do niedawna jednego z najbliższych współpracowników, przed konsekwencjami popierania Demokratów. Stwierdził również, że "nie ma zamiaru" z miliarderem rozmawiać.

- Jeśli to zrobi, będzie musiał ponieść tego konsekwencje - odparł Trump, pytany o możliwość wsparcia przez miliardera kandydatów Demokratów, którzy będą rywalizować z Republikanami, popierającymi prezydencki projekt ustawy budżetowej.

Prezydent dodał, że byłyby to "bardzo poważne konsekwencje", jednak nie sprecyzował, jakiego rodzaju. Wcześniej we wpisach w mediach społecznościowych Trump sugerował odcięcie firm należących do Muska od rządowych kontraktów.

Czy to koniec relacji Trump-Musk?

Oświadczył ponadto, że nie chce naprawiać swoich stosunków z Muskiem. Pytany, czy to koniec jego relacji z szefem Tesli, odpowiedział: "Tak sądzę".

REKLAMA

Przekazał też, że nie ma w planach rozmowy w Muskiem w najbliższym czasie. - Jestem zbyt zajęty innymi rzeczami. Nie mam zamiaru z nim rozmawiać - podkreślił.

Ocenił, że po wymianie zdań między nim a Muskiem, do której doszło wcześniej w tym tygodniu, Partia Republikańska zjednoczyła się jak nigdy wcześniej.

Zarzucił również Muskowi, że nie okazał szacunku wobec urzędu prezydenta. - Myślę, że to jest bardzo złe, bo jest bardzo bezczelny. Nie można nie okazywać szacunku wobec urzędu prezydenta - dodał.

Trump na imprezie u Epsteina. "Mówi się o tym od lat"

Odnosząc się do już skasowanego wpisu Muska, w którym ten insynuował, że Trump wspólnie z miliarderem Jeffreyem Epsteinem wykorzystywał nieletnie dziewczęta, prezydent oświadczył, że to "stara śpiewka", "mówi się o tym od lat". - Nawet prawnik Epsteina powiedział, że nie miałem z tym nic wspólnego - podkreślił prezydent.

REKLAMA

Prawnik Epsteina David Schoen, którego ma na myśli Donald Trump, podjął się pracy na rzecz Epsteina 9 dni przed śmiercią skazanego miliardera. Schoen reprezentował Trumpa w 2021 roku w czasie impeachmentu w Senacie. 

Czytaj także: 

Źródło: PAP/AM

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej