Rosjanie wypalili napis "Chwała Rosji" na ciele ukraińskiego jeńca

- Zdjęcie ukraińskiego jeńca, na ciele którego Rosjanie wypalili napis "Chwała Rosji", jest autentyczne; jest to zdjęcie żołnierza, który został zwrócony Ukrainie podczas poprzednich wymian jeńców - poinformował przedstawiciel wywiadu wojskowego Ukrainy (HUR) Andrij Jusow. Tymczasem w Ukrainie miała miejsce druga w tym tygodniu tura wymiany z Rosją, we wtorek przywieziono między innymi osoby ciężko ranne.

2025-06-10, 21:03

Rosjanie wypalili napis "Chwała Rosji" na ciele ukraińskiego jeńca
Jeniec ze śladami tortur i wypalonym napisem "Chwała Rosji". Foto: HUR/Ukraińska Prawda

Zdjęcie z wypalonym napisem "Chwała Rosji"

Jest to zdjęcie opublikowane przez Clash Report. Ciało uwolnionego z niewoli żołnierza pokryte jest licznymi bliznami, z prawej strony brzucha Rosjanie pozostawili również napis "Chwała Rosji". Według przedstawiciela HUR zdjęcie to zostało zrobione przez lekarza podczas badania żołnierza uwolnionego z niewoli w jednym z regionalnych centrów medycznych.

Lekarz nie mógł tego znieść

"Niestety, to jest prawdziwe zdjęcie. Pochodzi z jednej z poprzednich wymian. Podczas badania w jednym z regionalnych ośrodków, gdzie chłopcy przechodzą rehabilitację, lekarz po prostu nie mógł tego znieść, zrobił zdjęcie i opublikował je w Internecie. To dowód na to, przez co przechodzą nasi obrońcy w niewoli" - powiedział Jusow.

HUR podkreślił, że Rosja systematycznie narusza warunki przetrzymywania więźniów. Według Jusowa 90 procent ukraińskich żołnierzy zwolnionych z niewoli, z którymi przeprowadzono wywiady, zgłosiło naruszenie warunków przetrzymywania, wymaganych standardów wyżywienia i opieki medycznej.

Jusow zauważył również, że podczas wymiany odnotowuje się krytyczną utratę wagi więźniów. - Jest to bardzo widoczne i istnieje różnica między stanem, w jakim (rosyjscy - red.) okupanci wracają do Rosji, a stanem, w jakim wracają ukraińscy obrońcy - podkreślił.

REKLAMA

Kolejny etap wymiany

Ukraina i Rosja przeprowadziły we wtorek drugą wymianę jeńców w tym tygodniu; tym razem do ojczyzny powrócili ranni i ciężko ranni, którzy wymagają pilnej pomocy medycznej - poinformował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

"Kontynuujemy przywożenie z powrotem naszych ludzi, o którym porozumieliśmy się (z Rosją, podczas negocjacji - red.) w Stambule. Dziś - pierwszy etap powrotu z rosyjskiej niewoli naszych ciężko rannych i rannych żołnierzy. Wszyscy oni wymagają natychmiastowej pomocy medycznej. To ważny akt humanitarny” - napisał na portalach społecznościowych.

REKLAMA

Prezydent wyjaśnił, że do domu powrócili żołnierze różnych formacji: Sił Zbrojnych, Gwardii Narodowej, Państwowej Służby Granicznej Ukrainy i Państwowej Specjalnej Służby Transportu. Zełenski podkreślił, że wymiany muszą trwać. "Wymiany muszą być kontynuowane. Robimy wszystko, by odnaleźć i sprowadzić każdego i każdą, kto znajduje się w niewoli. Dziękuję wszystkim, którzy w tym pomagają" - powiedział szef państwa.

Posłuchaj

Wymiana ciężko rannych więźniów. Relacja Pawła Buszki (IAR) 0:44
+
Dodaj do playlisty

Dzień wcześniej, w poniedziałek, Moskwa i Kijów wymieniły jeńców wojennych do 25. roku życia. Poniedziałkowa wymiana była 66. z kolei. Ta, do której doszło we wtorek, to 67. wymiana z rzędu od początku rosyjskiej inwazji na pełną skalę w lutym 2022 r.

Wymiana przez granicę z Białorusią

W trakcie tych wymian strony przekazują sobie jeńców na granicy Ukrainy z Białorusią. Jeńcy ukraińscy przywożeni są następnie do szpitali w północnej części ich kraju, gdzie przechodzą wstępne badania lekarskie. Spotykają się wówczas także z oczekującymi na nich bliskimi.

Zełenski mówił w poniedziałek, że Ukraina liczy na pełną realizację uzgodnień w sprawach humanitarnych, osiągniętych podczas spotkania z Rosją w Turcji. Wymianę jeńców uzgodniono podczas drugiej rundy negocjacji ukraińsko-rosyjskich 2 czerwca w Stambule. Strony, które rozmawiały tam za pośrednictwem Turcji, ustaliły wymianę wszystkich poważnie chorych jeńców wojennych i mających mniej niż 25 lat oraz wymianę ciał żołnierzy w formule 6000 na 6000. W niewoli wciąż jest wielu ukraińskich wojskowych i cywilów. Wielu pozostanie w niej nadal, bo Rosja nie zgadza się na wymianę w formule "wszyscy za wszystkich".

REKLAMA

Czytaj także:

Źródło: PAP/IAR/inne/agkm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej