Donald Trump spełnia swoje marzenie. Rusza budowa sali balowej za 300 mln dolarów
Donald Trump spełnia jedno ze swoich najśmielszych marzeń - rozpoczął budowę sali balowej przy Białym Domu. Projekt wart nawet 300 mln dolarów wywołał jednak burzę polityczną w USA, ponieważ wymaga częściowej rozbiórki Wschodniego Skrzydła rezydencji, uznawanego za obiekt historyczny. Krytycy mówią o "profanacji", a organizacje ochrony zabytków apelują o wstrzymanie prac.
2025-10-23, 08:52
Trump zaczyna budowę sali balowej za 300 mln dolarów
Ekipy rozbiórkowe zaczęły w poniedziałek wyburzać część Wschodniego Skrzydła Białego Domu w ramach przygotowań do budowy sali balowej, o której od dawna marzy prezydent USA Donald Trump. Nowy projekt, wart nawet 300 mln dolarów, ma zostać sfinansowany ze środków prywatnych - od "wielu hojnych patriotów, wielkich amerykańskich firm" i samego prezydenta. Trump ogłosił początek inwestycji we wpisie na platformie Truth Social, podkreślając, że "każdy prezydent od 150 lat marzył o sali balowej w Białym Domu".
Jeszcze w lipcu zapewniał, że nowa budowla nie naruszy historycznej struktury rezydencji, jednak rozpoczęte prace dowodzą czegoś przeciwnego. Robotnicy rozbierają bowiem fragment Wschodniego Skrzydła - miejsca, w którym mieszczą się biura Pierwszej Damy. Według Trumpa, rozbiórka była konieczna, "aby zrobić to właściwie".
Burza polityczna w USA. Eksperci mówią o "profanacji"
Najnowsza odsłona skrzydła wschodniego powstała w 1942 roku, za prezydentury Franklina D. Roosevelta. Prezydenci Stanów Zjednoczonych remontowali i rozbudowywali Biały Dom i jego tereny na przestrzeni dziejów, ale zmiany wprowadzone przez Trumpa są najbardziej znaczące od dziesięcioleci, co wzbudziło oburzenie wśród polityków Partii Demokratycznej oraz organizacji zajmujących się ochroną dziedzictwa narodowego. Senator Angus King określił działania Trumpa jako "profanację Białego Domu" i "zdradę obowiązku ochrony amerykańskiej historii".
Mimo trwających prac, Biały Dom zapowiedział dopiero we wtorek, że projekt zostanie przedstawiony do oceny Krajowej Komisji Planowania Stolicy (NCPC), odpowiedzialnej za nadzór nad federalnymi inwestycjami w regionie. Will Scharf, sekretarz Białego Domu i przewodniczący NCPC, zapewnił, że nie uczestniczył w przygotowaniu projektu i zamierza obiektywnie ocenić sytuację.
National Trust for Historic Preservation wezwał administrację do wstrzymania rozbiórki do czasu zakończenia przeglądu. Organizacja ostrzegła, że planowana sala o powierzchni ponad 8300 metrów kwadratowych "przytłoczy sam Biały Dom", którego powierzchnia to zaledwie 5100 metrów kwadratowych.
Czytaj także:
- USA nakładają sankcje na Rosję. Uderzają w Rosnieft i Łukoil
- USA miały dać zielone światło Ukrainie na ataki w Rosji. Trump: fake news
- Donald Trump odwołał spotkanie z Władimirem Putinem. Ujawnił powód
Źródło: Polskie Radio/Reuters/nł