Rosjanie testują zakazaną broń, ma zasięg 2500 km. Może dosięgnąć Polski
Rosja użyła pocisku manewrującego 9M729 w atakach na Ukrainę - poinformował ukraiński minister spraw zagranicznych Andrij Sybiha. Rakiety te mogą przenosić głowice jądrowe i konwencjonalne.
2025-10-31, 13:08
Rosjanie wystrzelili pocisk 9M729
- Rosjanie w ostatnich miesiącach atakowali Ukrainę pociskiem manewrującym, którego tajny rozwój skłonił Donalda Trumpa do zerwania traktatu - poinformował szef MSZ Ukrainy Andrij Sybiha. To pierwsze oficjalne potwierdzenie, że Rosja użyła pocisku 9M729. Ukraiński minister przekazał, że Kreml wystrzelił je już 23 razy.
Ukraińskie MSZ nie podało szczegółów ani dokładnych dat ataków z użyciem 9M729. Według źródeł Reutersa, pierwszy z nich miał miejsce 21 sierpnia - niecały tydzień po szczycie Trump-Putin na Alasce.
Reuters przeanalizował zdjęcia szczątków rakiety po ataku na wieś Łapajówka w obwodzie lwowskim. W wyniku uderzenia w budynek mieszkalny zginęły cztery osoby. Miejscowość ta znajduje się w odległości 600 km od Rosji.
Na fotografiach widać fragmenty rakiety, m.in. tubę z okablowaniem z symbolem 9M729. Jeffrey Lewis, ekspert ds. bezpieczeństwa globalnego z Middlebury College, potwierdził, że elementy - silnik, obudowa i oznaczenia - odpowiadają wyglądowi pocisku.
9M729. Pocisk, który zburzył traktat
To właśnie ten pocisk - 9M729 - doprowadził w 2019 roku do wyjścia Stanów Zjednoczonych z układu INF (Traktatu o całkowitej likwidacji pocisków krótkiego i średniego zasięgu). Zakazywał on produkcji, posiadania i testowania wystrzeliwanych z lądu pocisków manewrujących i balistycznych o zasięgu 500-5500 km.
Waszyngton twierdził wówczas, że rosyjska rakieta łamie postanowienia traktatu, bo może latać znacznie dalej niż dopuszczalne 500 km. Moskwa zaprzeczyła.
Zasięg pocisku? Do 2500 km
Portal Missile Threat, który prowadzi Waszyngtońskie Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS), podał, że zasięg pocisku 9M729 wynosi 2500 km. Reuters dotarł do relacji jednego z wojskowych, który twierdzi, że Rosjanie odpalili tę rakietę i przeleciała ona 1200 km, zanim trafiła w cel na terytorium Ukrainy.
- Użycie przez Rosję pocisku 9M729 pokazuje brak szacunku Putina wobec Stanów Zjednoczonych i dla wysiłków prezydenta Trumpa, który chce zakończyć wojnę w Ukrainie - powiedział Andrij Sybiha.
Szef ukraińskiego MSZ podkreślił, że jego kraj wspiera propozycje pokojowe Donalda Trumpa. Zaznaczył, że Rosja powinna zostać poddana maksymalnej presji, by zmusić ją do zakończenia wojny. Według niego, wzmocnienie ukraińskiego arsenału dalekiego zasięgu mogłoby pomóc przekonać Moskwę do pokoju. Kijów od miesięcy apeluje do Waszyngtonu o przekazanie rakiet manewrujących Tomahawk.
Eksperci: to zagrożenie dla bezpieczeństwa Europy
Zdaniem zachodnich analityków wojskowych, na użycie pocisku 9M729, należy patrzeć dwojako. Po pierwsze, Rosja rozszerza swój arsenał broni dalekiego zasięgu w wojnie z Ukrainą. Po drugie, należy to rozpatrywać jako niepokojący sygnał wysłany Europie. - Myślę, że Putin próbuje podbić stawkę i zwiększyć presję - powiedział William Alberque, ekspert z Pacific Forum. - 9M729 został zaprojektowany po to, by razić cele w Europie - dodał.
- Rosjanie mogą stworzyć nowego Putina. Ekspert z Ukrainy ostrzega
- Tyle potrzebuje Ukraina, by się bronić do 2029 roku. Nowe wyliczenia
Źródła: Reuters/PolskieRadio24.pl/pb