Lotnictwo USA przeprowadziło ataki w Syrii. Pierwsza operacja militarna na rozkaz Bidena
Demonstracje w Syrii to efekt przechodzącej 10 lat temu przez Bliski Wschód rewolucji zwanej "arabską wiosną". Bezpośrednim powodem pierwszej manifestacji w Syrii było zatrzymanie nastolatków, którzy malowali antyrządowe graffiti w mieście Daraa.
Dekada wojny domowej w Syrii - relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
Czytaj także:
00:53 10960038_1.mp3 Bilans wojny to całkowicie zrujnowany kraj i 13 mln osób, które musiały uciekać z domów. Wojciech Cegielski podsumowuje 10 lat wojny w Syrii (IAR)
- Liczono tylko na to, że władze staną się mniej brutalne, mniej będą ludzi torturować czy aresztować bez powodu - mówi Polskiemu Radiu prezes Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej Wojciech Wilk, który 10 lat temu był w Syrii. Prezydent Baszar al-Asad zdecydował jednak o krwawym stłumieniu protestów, co spowodowało kolejne demonstracje. Po kilku tygodniach powstały zbrojne ugrupowania opozycji, a późną wiosną doszło do pierwszych walk zbrojnych.
Dziesięć lat wojny
Bilans wojny to całkowicie zrujnowany kraj i 13 mln osób, które musiały uciekać z domów. Część Syryjczyków opuszczała domy nawet czterokrotnie. Dzisiaj większość Syrii jest z powrotem w rękach Baszara al-Asada, ale wojna zdaje się nie mieć końca, bo walki wciąż trwają w prowincji Idlib, jedynej opanowanej przez rebeliantów.
Podczas dziesięciu lat wojny domowej w Syrii doszło do wielu zbrodni wojennych, takich jak użycie broni chemicznej, ataki na szpitale czy ludność cywilną. Baszar al-Asad odzyskał kontrolę nad krajem głównie dzięki pomocy Rosjan, którzy wkroczyli do walki w 2015 roku. Rezultatami wojny domowej w Syrii było też powstanie fanatycznej grupy ISIS oraz kryzys uchodźczy w Europie.
st