Rakiety spadły na centrum handlowe. W środku było ponad tysiąc osób. Przydacz: to barbarzyński akt terroru

2022-06-27, 22:36

Rakiety spadły na centrum handlowe. W środku było ponad tysiąc osób. Przydacz: to barbarzyński akt terroru
Przydacz: atak na centrum handlowe w Krzemieńczuku to barbarzyński akt terroru. Foto: PAP/EPA/STATE EMERGENCY SERVICE OF UKRAINE HANDOUT

- Atak rakietowy na centrum handlowe w Krzemieńczuku to barbarzyński akt terroru. Celowo uderzono w miejsce, gdzie gromadzili się ludzie - stwierdził wiceszef MSZ Marcin Przydacz. Według niego atak będzie przedmiotem dyskusji podczas szczytu NATO w Madrycie.

Według informacji przekazanych wieczorem przez dowództwo ukraińskich sił powietrznych, wskutek ataku na centrum handlowe w Krzemieńczuku w środkowej Ukrainie, zginęło 12 osób i ponad 24 zostało rannych. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał po południu, że na terenie obiektu przebywało ponad tysiąc osób. W jego ocenie, liczba ofiar jest "nie do wyobrażenia".

"Barbarzyński akt terroru"

Wiceszef MSZ ocenił w TVN24, że "był to barbarzyński akt terroru". - Celowo, w moim przekonaniu, uderzono w miejsce, w którym gromadzili się ludzie. Centrum handlowe jest naturalnym miejscem, w którym cywile przebywają - dodał.

- Wszystko wskazuje na to, że to nie jest przypadkowe bombardowanie, choć na pewno Rosja będzie wskazywała, że tutaj jest niedaleko infrastruktura krytyczna: koleje, rafineria - jedyna funkcjonująca na Ukrainie, ale absolutnie nie powinniśmy tego przyjmować - zaznaczył Marcin Przydacz.

Jego zdaniem, celem ataku było zastraszenie społeczeństwa ukraińskiego, złamanie jego ducha, ale jednocześnie wysłanie sygnału Zachodowi - w trakcie szczytu G7 i w przeddzień szczytu NATO. - Rosja jest w stanie przekroczyć wszelkie bariery, nic jej nie zatrzyma na tej trajektorii chęci zdobycia Ukrainy (...) Rosja chce pokazać trochę swojej nieprzewidywalności, nieobliczalności, licząc, że społeczeństwa Zachodu być może się wystraszą (...). Nie powinniśmy temu ulegać - podkreślił wiceszef MSZ.

W jego opinii atak na centrum handlowe w Krzemieńczuku będzie przedmiotem debaty na szczycie NATO w Madrycie. Najlepszą odpowiedzią na ten akt będzie - jak zaznaczył - przygotowanie Sojuszu Północnoatlantyckiego na wzmocnioną politykę obrony i odstraszania Rosji. - To po pierwsze. Po drugie - kontynuacja, albo nawet wzmożenie wsparcia dla Ukrainy, w tym także wsparcia militarnego i gospodarczego. Tak, jak mówiłem, rafineria w Krzemieńczuku jest jedyną funkcjonującą, ale tak na pół gwizdka, bo już wcześniej była wielokrotnie bombardowana, więc to wsparcie w postaci paliwa również powinno iść na Ukrainę, aby Ukraina mogła skutecznie się bronić - powiedział Marcin Przydacz.

Czytaj więcej:

Kontynuacja polityki sankcyjnej 

Wskazał, że Zachód powinien ponadto kontynuować politykę sankcji wobec Rosji. - Sześć pakietów sankcyjnych z całą pewnością jest odczuwalnych przez gospodarkę rosyjską, będzie odczuwane przez następne tygodnie czy miesiące. Niestety te sześć pakietów sankcyjnych nie zatrzymało rosyjskiej machiny wojennej, więc należy kontynuować tę politykę i ją zacieśniać. Te kleszcze sankcyjne powinny się na Rosji zwierać po to, żeby dały do myślenia na Kremlu, ale jednocześnie wytrąciły argumenty ekonomiczne, aby Rosja musiała się dwa razy zastanowić przed wystrzeleniem kolejnej rakiety czy na pewno na nią ją stać - wskazał wiceminister.

Ukraińskie dowództwo podało, że w centrum handlowe w Krzemieńczuku trafiły rakiety Ch-22 wystrzelone z bombowców Tu-22M3. Samoloty wyleciały z lotniska Szajkowka w obwodzie kałuskim w Rosji, a pociski wystrzeliły w obwodzie kurskim.

W niedzielę (26.06) w zamku Elmau w Alpach Bawarskich rozpoczął się szczyt G7 poświęcony m.in. światowemu bezpieczeństwu żywnościowemu. Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania ogłoszono, iż Wielka Brytania, USA, Kanada i Japonia wprowadzą wspólnie zakaz importu rosyjskiego złota, aby zwiększyć presję na reżim prezydenta Władimira Putina w związku z wojną na Ukrainie. We wtorek rozpoczyna się natomiast szczyt NATO w Madrycie, którego głównym tematem ma być agresja Rosji na Ukrainę i jej skutki.

Zobacz także: wiceszef MSZ Marcin Przydacz w "Salonie politycznym Trójki"

nt

Polecane

Wróć do strony głównej