Białoruś: milicja i KGB zatrzymały Białorusinów, którzy wrócili do kraju z Polski
Jak podał portal "Zerkało", białoruska milicja i KGB zatrzymały dwóch Białorusinów, którzy wrócili z Polski, aby odwiedzić swoich krewnych. Mężczyźni byli zaangażowani m.in. w działania na rzecz białoruskich uciekinierów. Jeden z zatrzymanych ma polskie obywatelstwo.
2022-08-03, 17:08
Milicja i KGB Białorusi zatrzymały dwóch Białorusinów, którzy wrócili z Polski - powiadomił portal "Zerkało".
Przedsiębiorca Barys Ełkin zajmował się w Polsce biznesem budowlanym i udzielał pomocy uciekinierom białoruskim i ukraińskim. W przeszłości działał w ruchu na rzecz swobód ekonomicznych w Witebsku, brał udział w strajkach i głodówkach. Został zatrzymany przez milicję.
Raman Hałuza ukończył w Polsce uniwersytet i otrzymał obywatelstwo polskie. Brał udział w pomocy charytatywnej dla uciekinierów białoruskich. W Internecie pojawiły się informacje, że jest przetrzymywany w więzieniu śledczym KGB. Obydwaj przyjechali na Białoruś na krótko, żeby odwiedzić krewnych.
Skazane zaocznie
Z kolei sąd w Grodnie zaocznie skazał siostry Żanę Zacharewicz i Nadzieję Sciapancową na pobyt w łagrze za udział w protestach społecznych po sfałszowanych wyborach prezydenckich w 2020 roku. Siostry otrzymały kary odpowiednio dwa oraz dwa i pół roku pozbawienia wolności. Unikną jednak kary, gdyż udało im się uciec za granicę.
Wcześniej sąd skazał aktywistki na pobyt w więzieniu bez kierowania ich do łagru, jednak prokuratura zaskarżyła ten wyrok, argumentując, że istnieją dowody na udział kobiet w starciach z milicją. W rezultacie odbył się nowy proces i zapadł nowy wyrok.
REKLAMA
- Na Białorusi zlikwidowano polską szkołę. "Placówki zostaną zrusyfikowane"
- Polskie małe i średnie firmy popierają sankcje nałożone na Rosję i Białoruś. Sprawdź sondaż
- Białoruś: 5 lat łagru dla dziennikarki Biełsatu. Proces odbywał się za zamkniętymi drzwiami
es
REKLAMA