Nocne ataki na Odessę. Rosjanie coraz częściej sięgają po drony-kamikaze

2022-09-26, 08:23

Nocne ataki na Odessę. Rosjanie coraz częściej sięgają po drony-kamikaze
Ataki Rosjan na obiekty wojskowe w Odessie, gigantyczny pożar i ewakuacja ludności. Foto: Viacheslav Onyshchenko / Zuma Press / Forum

W nocy z niedzieli na poniedziałek wojska rosyjskie zaatakowały dronami Odessę. Jak przekazała agencja Interfax-Ukraina, wskutek uderzenia w skład amunicji powstał ogromny pożar i ewakuowano ludność cywilną. Nie ma doniesień o ofiarach.

Agencja powołała się na wypowiedź rzecznika odeskiej administracji obwodowej Serhija Bratczuka, zamieszczoną w Telegramie. - Odessa została zaatakowana wrogimi dronami – kamikadze. Dobrze zadziałały nasze siły obrony przeciwlotniczej – zestrzelono je – powiedział Bratczuk w poniedziałkowym porannym wystąpieniu.

Nie ma doniesień o ofiarach. Dwa drony uderzyły w obiekty wojskowej infrastruktury, wywołując ogromny pożar i konieczność ewakuacji ludności.

Bratczuk podkreślił, że bardziej szczegółowe informacje zostaną podane później i zaapelował o nierozpowszechnianie niesprawdzonych informacji oraz "konspirologicznych" wersji wydarzeń. Zapewnił, że sytuacja w regionie Odessy jest pod całkowitą kontrolą.

Ostrzały w czasie pseudoreferendów

Rosjanie atakują w Donbasie. Ich artyleria i lotnictwo ostrzeliwują m.in. miejscowości niedawno wyzwolone przez Ukraińców. Rosja używa też dronów bojowych irańskiej produkcji. Jednocześnie, w okupowanych obwodach Rosjanie prowadzą pseudoreferendum za przyłączeniem tych terenów do Rosji.

Według najnowszego raportu Sztabu Generalnego ukraińskiej armii, ostatniej doby Rosjanie zaatakowali ponad 40 miejscowości - w tym Bachmut, Odessę, Mikołajów, ale też niedawno wyzwolony Kupiańsk. Na południu, w Odessie i w obwodzie mikołajowskim Rosjanie używali irańskich dronów kamikadze Shahed - 136, niszcząc m.in. składy amunicji.

Rosjanie ostatniej doby bezskutecznie szturmowali w okolicach Bachmutu i na zachód od Doniecka. Ogółem walki trwają na wielu odcinkach frontu - wyjaśniał w nocnym przemówieniu prezydent Wołodymyr Zełenski. Jak podkreślał, linia frontu liczy ponad 2 tysiące kilometrów. Jak dodał, na kilku odcinkach Ukraińcy mają pozytywne rezultaty. 

Czytaj także:

PAP/IAR/Twitter/as, ms

Polecane

Wróć do strony głównej