Gigantyczne protesty we Francji. Powodem reforma emerytalna

Około 1,12 mln osób protestowało w czwartek w całej Francji przeciw reformie emerytalnej - szacuje tamtejsze MSW. Centrala związkowa CGT podaje, że były to 2 mln ludzi. Wieczorem szefowie związków zawodowych mają ustalić dalszy plan akcji, lecz rząd nie zamierza zrezygnować z reformy.

2023-01-19, 20:48

Gigantyczne protesty we Francji. Powodem reforma emerytalna
Co najmniej 1,12 mln osób protestowało przeciw reformie emerytalnej; rząd nie zamierza z niej rezygnować. Foto: PAP/EPA/Yoan Valat

Centrale związkowe ogłosiły w czwartek po południu, że społeczna mobilizacja przeciw planom rządu była udana i przekroczyła ich oczekiwania, demonstracje zorganizowano w ponad 200 miastach, a mieszkańcy Paryża odpowiedzieli na apel wszystkich dużych związków zawodowych.

Według wstępnych oficjalnych danych 80 tys. ludzi demonstrowało w Paryżu, 36 tys. - w Tuluzie, 26 tys. - w Marsylii, 25 tys. - w Nantes, 15 tys. - w Montpellier i 12 tys. - w Perpignan.

Dialog przy reformie

Prezydent Francji Emmanuel Macron oświadczył jednak, że rząd będzie wdrażał reformę emerytalną w duchu dialogu, ale z determinacją. Podkreśla się, że w kraju, który ma starzejące się społeczeństwo, jest to jedyny sposób uniknięcia zapaści systemu emerytalnego. Związkowcy odpowiadają, że rozwiązaniem jest podniesienie podatków - relacjonuje Associated Press.

Strajk objął rafinerie, koleje, transport miejski, szkoły, sektor energetyczny i publiczny, a nawet część policji oraz MSZ.

REKLAMA

W Paryżu na placu Bastylii policja użyła gazu łzawiącego przeciw zamaskowanym demonstrantom biorącym udział w proteście, którzy zaatakowali funkcjonariuszy; aresztowano około 20 osób. Do nielicznych aktów wandalizmu doszło w stolicy, Lyonie i Rennes.

Strajki rozpoczęły się rano od ograniczenia dostaw prądu przez pracowników państwowej firmy dystrybucyjnej EDF.

Według związków zawodowych strajkowało 70 proc. nauczycieli szkół podstawowych oraz 65 proc. - w szkołach średnich, między 70 a 100 proc. pracowników rafinerii. Akcja strajkowa spowodowała wstrzymanie większości pociągów w kraju, w tym niektórych połączeń kolejowych. Zakłócony został również transport publiczny w Paryżu.

Około 20 proc. lotów z lotniska Paryż-Orly zostało odwołanych, wstrzymany został nawet ruch w porcie w Calais.

REKLAMA

Skala strajków

To, czy rząd zdoła teraz wdrożyć projekt reformy emerytalnej, będzie zależało od tego, jak wielka będzie skala strajków i czy będą one kontynuowane - wyjaśnia agencja. Oczekuje się, że wieczorem w czwartek przywódcy central związkowych zapowiedzą kolejne akcje protestacyjne - podaje Reuters.

Macron gra o wysoką stawkę - ocenia AFP - jeśli nie zdoła przeforsować reformy w Zgromadzeniu Narodowym, w którym jego formacja nie ma wystarczającej większości, a ruch kontestacji będzie długotrwały i intensywny, jego pozycja i pozycja jego partii będą osłabione.

Ustawa z 2007 roku, która zakazuje nielegalnych strajków i gwarantuje minimum usług publicznych w czasie protestów, ogranicza jednak w pewnym stopniu możliwości związkowców - przekazuje Reuters.

Przedstawiony przez premier Elisabeth Borne plan podniesienia wieku emerytalnego, z 62 do 64 lat, wywołał protesty związkowców, opozycyjnej lewicy i skrajnej prawicy, a wedle statystyk nie ma poparcia około dwóch trzecich Francuzów. Plan reformy ma być jeszcze przedmiotem debaty w parlamencie, a rządząca koalicja może tam liczyć na poparcie centroprawicowej partii Republikanie.

REKLAMA

Czytaj także:

dz/PAP, IAR

kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej