Rosja osusza kluczowy zbiornik. Ukraiński pułkownik: poważne zagrożenie dla elektrowni jądrowej i rolnictwa

To niebezpieczeństwo narasta dość powoli, ale systematycznie, a skutki za jakiś czas mogą być bardzo groźne dla dużej części Ukrainy. - Rosja stale wypompowuje wodę z kluczowego zbiornika na Dnieprze. Niesie to ze sobą zagrożenie dla elektrowni jądrowej, jak też dla rolnictwa i zaopatrzenia w wodę w kilku obwodach kraju - powiedział portalowi PolskieRadio24.pl ukraiński pułkownik Serhij Hrabski.

2023-02-28, 12:55

Rosja osusza kluczowy zbiornik. Ukraiński pułkownik: poważne zagrożenie dla elektrowni jądrowej i rolnictwa
Woda jest wypuszczana przez śluzy elektrowni wodnej, którą zajęła Rosja; agresor obniża poziom wody w Zbiorniku Kachowskim . Foto: Shutterstock.com/Astanin/National Public Radio/Maxar Technologies

- Od listopada obserwujemy ciągłe spływy wody ze Zbiornika Kachowskiego (zbiornika zaporowego na Dnieprze w obwodzie zaporoskim, dniepropetrowskim i chersońskim). To bardzo istotna sprawa. Poziom wody spada dość mocno, co zagraża zaopatrzeniu w wodę osiedli położonych zarówno na wyzwolonym, jak i okupowanym  terytorium - mówi portalowi PolskieRadio24.pl Serhij Hrabski, pułkownik rezerwy Ukraińskich Sił Zbrojnych.

- Trzeba mieć też świadomość zagrożenia dla elektrowni jądrowej Zaporoże, bo chłodnice są zasilane wodą ze Zbiornika Kachowskiego. Można zadać pytanie, co będzie, jeśli poziom wody spadnie do poziomu krytycznego. To niesie nieprzewidziane negatywne konsekwencje,  jeśli chodzi o jej bezpieczeństwo. A chodzi o energetykę jądrową, funkcjonowanie elementów Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej - powiedział płk Hrabski.

Serhij Hrabski powiedział, że obniżenie poziomu wód może oznaczać duże straty rolnicze. - Jest to poważne zagrożenie w związku z tym zbliżamy się do wiosny, a okupowany teren jest obszarem specyficznie zorganizowanego rolnictwa, które potrzebuje wody właśnie ze Zbiornika Kachowskiego - dodał.

- Spadek poziomu wody może zagrozić rozwojowi, ale i trwaniu rolnictwa na tym terenie, co też jest dość poważnym zagrożeniem ogólnym nie tylko w skali Ukrainy, ale w skali całego regionu, a także w odniesieniu do tych państw, które eksportują zboże i inne płody rolne z tego terenu - podkreślił nasz rozmówca.

REKLAMA

>>> INWAZJA ROSJI NA UKRAINĘ - zobacz serwis specjalny <<<

Rosja wypompowuje wodę

W ostatnich dniach amerykańska rozgłośnia National Public Radio (NPR) poinformowała, że Rosjanie obniżają poziom wody w olbrzymim Zbiorniku Kachowskim,  sztucznym zbiorniku na Dnieprze. Obrazują to zdjęcia satelitarne: widać na nich, że woda jest wypuszczana przez śluzy elektrowni wodnej, znajdującej się w rękach Rosjan.

Eksperci wskazują, że obniżenie poziomu wody oznacza zagrożenie dla systemu chłodzenia zaporoskiej elektrowni atomowej, braki wody w takich miastach jak Melitopol, Enerhodar, Berdiańsk.

Zdjęcia dostarczone NPR przez komercyjne firmy Planet i Maxar pokazują wypływ wód  ze śluzy oraz dokumentują, że linia brzegowa wokół zbiornika stała się coraz szersza.

REKLAMA

Jak alarmuje NPR, zagrożone są "zasoby wody pitnej dla setek tysięcy mieszkańców, nawadnianie kilkuset tysięcy hektarów pól uprawnych i system chłodzenia w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej”.

Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej napisała w komunikacie, że niższy poziom wody nie stanowi obecnie zagrożenia, jeśli chodzi o elektrownię jądrową, ale to może się zmienić, jeśli sytuacja się pogorszy.  MAEA zanotowała w raporcie z 23 lutego, że 26 stycznia poziom wody w zbiorniku wynosił 14,6 m, a 15 lutego - 13,98 m.

Zbiornik Kachowski dostarcza wodę pitną i do nawadniania części południowych obwodów Ukrainy, chersońskiego, zaporoskiego. Ze zbiornika wychodzą m.in. Kanały Północnokrymski (liczący kilkaset kilometrów), Kachowski i Dnipro-Krzywy Róg.

REKLAMA

Komentatorzy NPR zauważają, że może to być kolejny sposób Rosji na niszczenie Ukrainy, jej gospodarki rolnej, zaopatrzenia w wodę i żywność. 

NPR stwierdza, że poziom wody w zbiorniku jest najniższy od 30 lat, od kiedy prowadzone są obserwacje satelitarne.

Czytaj także:

***

Rozmawiała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej