Ambasador RP przypomina wizytę Morawieckiego i Kaczyńskiego w Kijowie. "Wywarła ogromne wrażenie"
- Myślę, że ta wizyta uruchomiła zwyczaj składania wizyt w Kijowie, żeby móc wiarygodnie zabierać głos w sprawach wojny i pokoju w Europie - powiedział PAP ambasador RP w Kijowie Bartosz Cichocki.
2023-03-15, 09:56
W środę, rok po wizycie, w ukraińskiej stolicy pojawiły się plakaty z wizerunkami polskich polityków i napisem "Pamiętamy". Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki przyjechali wówczas na Ukrainę wraz z premierami Czech i Słowenii. Ich twarze również widnieją na bilbordach. Zdaniem ambasadora RP w Kijowie ta podróż wywarła ogromne wrażenie na Ukrainie i pokazała politykom na świecie, że należy tu przyjeżdżać mimo wojny.
"Niezwykła wizyta"
- Była to niezwykła wizyta i jej uczestnicy są w ten sposób zasłużenie honorowani. Kijów był wtedy zagrożony atakami, a w obwodzie kijowskim trwały walki z rosyjskimi wojskami. Dzień wcześniej miasto zostało ostrzelane i były ofiary śmiertelne” – mówi ambasador.
Cichocki wspomina, że sytuacja była tak poważna, iż w dniu wizyty w Kijowie wprowadzona została godzina policyjna. - Wychodziliśmy wtedy z ambasady na zewnątrz tylko w kamizelkach kuloodpornych i hełmach - podkreślił.
Zobacz również:
- Było to dla mnie niesłychane, że w tych warunkach kilku szefów rządów i (ówczesny) wicepremier Jarosław Kaczyński mogą składać wizytę w Kijowie - dodał.
REKLAMA
Ambasador pamięta, że w dniu wizyty ulice Kijowa były puste. Mieszkańcy miasta w obawie przed rosyjskimi bombardowaniami albo wyjechali, albo ukrywali się w bezpiecznych miejscach.
Rozmowa z Zełenskim
- Bardzo długo brał udział w tych rozmowach prezydent Wołodymyr Zełenski. To była bardzo konkretna rozmowa o (samolotach) MiG-ach, o misji NATO na Ukrainie. Wtedy była też próba sprawdzenia, na ile wspólnota międzynarodowa gotowa jest wesprzeć Ukrainę - ujawnił ambasador.
- W którymś momencie – i to też było niewiarygodne – wszyscy przeszli na polski. Na początku były robocze tłumaczenia, ale nasza delegacja, prezes Kaczyński i premier Morawiecki zaczęli mówić po polsku i wszyscy uznali, że tak będzie prościej - powiedział Cichocki.
REKLAMA
"Społeczeństwo ukraińskie pamięta o tej wizycie i wysoko ją ceni"
Zdaniem dyplomaty wizyta czterech polityków wywołała na Ukrainie ogromne wrażenie. - Jej uczestnicy mają tablice ze swoimi nazwiskami w Alei Odwagi na Placu Konstytucji przed parlamentem w Kijowie - podkreślił.
- Sądząc po tych bilbordach możemy stwierdzić, że i społeczeństwo ukraińskie pamięta o tej wizycie i wysoko ją ceni - zaznaczył ambasador RP. Bilbordy z wizerunkami pierwszych zagranicznych polityków, którzy odwiedzili Ukrainę po rozpoczętej w lutym ub. roku inwazji Rosji na pełną skalę, stoją m.in. na centralnym bulwarze Tarasa Szewczenki w Kijowie.
"Pamiętamy 15 marca 2022. Pierwsza wizyta zagranicznych przywódców w Kijowie. Jarosław Kaczyński" – czytamy na bilbordzie z wizerunkiem prezesa PiS. Taka sama treść widnieje na plakacie z twarzą premiera polskiego rządu Mateusza Morawieckiego.
REKLAMA
Podróż premierów do Kijowa
Na Ukrainie porównywano wówczas ich wizytę z wizytą w Tbilisi w 2008 r. w czasie wojny rosyjsko-gruzińskiej, w której uczestniczyli prezydent śp. prof. Lech Kaczyński, prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko oraz liderzy państw bałtyckich.
ms/PAP
REKLAMA
REKLAMA