Dziesiątki ofiar sekty religijnej. Kenijskie władze ekshumowały masowy grób
Działalność religijnej sekty w Kenii doprowadziła do masowej tragedii. Jak informuje minister spraw wewnętrznych tego kraju, Kithure Kindiki, odnotowano już 90 ofiar śmiertelnych. Wśród nich zidentyfikowano kilkoro dzieci.
2023-04-25, 23:39
Przywódca sekty Paul Mackenzie Nthenge nakłaniał swoich wyznawców do zagłodzenia się na śmierć w celu odnalezienia Boga i pójścia do nieba. Został aresztowany w połowie kwietnia.
Dziesiątki zagłodzonych ofiar kenijskiej sekty religijnej
Kenijscy śledczy ekshumowali kolejne ciała z masowych grobów w lesie Shakahola, w pobliżu nadmorskiego miasta Malindi.
Funkcjonariusze znaleźli też łącznie 34 wycieńczonych ocalałych członków sekty. Władze państwowego szpitala Malindi Sub-County Hospital ostrzegły, że w kostnicy zabraknie miejsca na przechowywanie ciał.
W odpowiedzi na sytuację prezydent Kenii William Ruto zapowiedział rozprawienie się z "niedopuszczalnymi" ruchami religijnymi. Z kolei minister spraw wewnętrznych Kenii Kithure Kindiki wezwał do wprowadzenia ściślejszych regulacji, dotyczących działalności grup religijnych w kraju.
REKLAMA
Kolejni członkowie sekty mogą być zagrożeni
Wyznawcy samozwańczego Międzynarodowego Kościoła Dobrej Nowiny mieszkali w kilku odosobnionych osadach na obszarze kilkuset hektarów w lesie w wiosce Shakahola. Uważa się, że niektórzy wyznawcy mogą nadal ukrywać się w buszu wokół Shakaholi i grozi im śmierć, jeśli nie zostaną szybko odnalezieni.
Dyrektor wykonawczy grupy prawniczej Haki Africa Hussein Khalid wezwał władze do wysłania większej liczby ratowników, aby przeszukali cały obszar lasu w poszukiwaniu ocalałych.
IAR/jmo
REKLAMA
REKLAMA