Francja w ogniu. Starcia w Lyonie, protestujący nie ustępują. 45 tys. policjantów w gotowości
W całej Francji w piątek, przed spodziewanymi w nocy zamieszkami, zmobilizowano 45 tys. policjantów i żandarmów. Mimo wprowadzenia w wielu miastach zakazu demonstracji lub wręcz godziny policyjnej protestujący nie ustępują. W Lyonie wieczorem doszło do starć manifestantów z policją.
2023-06-30, 22:38
Około godz. 20. w centrum Lyonu, mimo zakazu wydanego przez prefekturę, zebrało się około 1,3 tys. zamaskowanych manifestantów, którzy odpalali sztuczne ognie. Prócz koktajli Mołotowa jest to ulubiona broń sprawców zamieszek - wyjaśnia telewizja BFMTV. Policja odpowiedziała gazem łzawiącym.
Minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin nakazał policji uruchomienie w nocy z piątku na sobotę jednostek wyspecjalizowanych, takich jak GIGN (Grupa Interwencyjna Żandarmerii Narodowej), BRI (Brygada Poszukiwań i Interwencji) czy taktyczna jednostka policji RAID.
Ograniczenia w transporcie publicznym
MSW zażądało w piątek od prefektów wstrzymania kursowania autobusów i tramwajów w całym kraju po godz. 21 z uwagi na zamieszki na przedmieściach francuskich miast.
W Paryżu wieczorem na Placu Zgody na wprost jednostek policji ustawił się tłum demonstrantów, ale na razie nie doszło tam do zamieszek.
REKLAMA
Apel prezydenta Francji
Prezydent Francji Emmanuel Macron zaapelował wcześniej do rodziców, by wieczorem zatrzymali w domach nastolatków - średnia wieku uczestników zamieszek wynosi 17 lat.
W piątek w regionie paryskim odwoływane są koncerty i wieczorne wydarzenia. Szkoły poinformowały o odwołaniu zabaw i kiermaszów, które co roku organizowane są na tydzień przed zakończeniem roku szkolnego.
Czytaj więcej:
- "To początki wojny domowej". Francja reaguje na kolejny dzień zamieszek
- Francja w ogniu. Imigranci zapowiadają kolejne zamieszki. Policja mobilizuje dodatkowe siły
- Francja: coraz większa skala zamieszek, nocne walki z policją. Macron zwołuje sztab kryzysowy
PAP, mr
REKLAMA
REKLAMA