Dowódca pułku Azow: wróciliśmy do ojczyzny, żeby udać się na front. To nasz obowiązek

- Wróciliśmy na Ukrainę po to, żeby ponownie udać się na front wojny z Rosją. To jest nasz główny cel - oświadczył dowódca pułku Azow Denys Prokopenko, jeden z pięciu ukraińskich oficerów uwolnionych z internowania w Turcji. Wojskowi przybyli do ojczyzny wraz z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, składającym w piątek i sobotę wizytę w Stambule.

2023-07-09, 07:21

Dowódca pułku Azow: wróciliśmy do ojczyzny, żeby udać się na front. To nasz obowiązek
Ukraińscy żołnierze na froncie. Foto: FB/Генеральний штаб ЗСУ

- Jestem głęboko przekonany o tym, że służba w armii to wysiłek zespołowy. Dzisiaj jesteśmy razem z wami, ale będziemy kontynuować walkę. Mamy jeszcze coś do powiedzenia na polu bitwy, to nasz obowiązek. Najważniejsze jest to, że ukraińskie wojsko przejęło inicjatywę strategiczną na linii frontu. Każdego dnia posuwamy się naprzód, niszcząc wroga i wyzwalając tymczasowo okupowane terytoria - oznajmił Prokopenko, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.

Prezydent Zełenski przybył w sobotę wieczorem do Lwowa, dokąd przyjechał z uwolnionymi z internowania w Turcji dowódcami obrony zakładów Azowstal w Mariupolu. - W pięćsetnym dniu wojny z Rosją Ukraina odzyskała swoich bohaterów - oświadczył szef państwa.

Obrońcy Mariupola w rosyjskiej niewoli

W maju 2022 r. obrońcy Mariupola w obwodzie donieckim, po niemal trzech miesiącach walk w oblężonym przyczółku na terenie zakładów metalurgicznych Azowstal, trafili do rosyjskiej niewoli. 21 września w ramach wymiany jeńców z Rosją władzom ukraińskim udało się uwolnić 215 wojskowych, w tym dowódców obrony Mariupola i Azowstalu.

Pięciu oficerów z Azowstalu - dowódcy pułku Azow Denys Prokopenko i Swiatosław Pałamar, dowódca 36. brygady piechoty morskiej Serhij Wołynski oraz Denys Szłeha i Ołeh Chomenko - trafiło do Turcji i miało tam pozostać do końca wojny. Była to część ustaleń z Rosją, w których ważną rolę miał odegrać turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan.

REKLAMA

W sobotę, na wieść o wywiezieniu ukraińskich dowódców z Turcji, rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył, że łamie to ustalenia w sprawie żołnierzy, które zostały zawarte z udziałem Rosji. O naruszenie porozumienia oskarżył Kijów i Ankarę.

Czytaj więcej:

PAP/IAR/nt

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej