"Ważny moment, który przybliża Polaków i Ukraińców do pojednania". Prezydent o modlitwie w Łucku

- Wspólna modlitwa z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Łucku była naprawdę bardzo ważnym momentem, który przybliża Polaków i Ukraińców do głębokiego pojednania. Ja ogromnie w to głębokie pojednanie wierzę - powiedział w TVP Info prezydent Andrzej Duda.

2023-07-12, 22:40

"Ważny moment, który przybliża Polaków i Ukraińców do pojednania". Prezydent o modlitwie w Łucku
"Ważny moment, który przybliża Polaków i Ukraińców do pojednania". Prezydent o modlitwie w Łucku. Foto: PAP/Radek Pietruszka

Prezydent był proszony o ocenę dyskusji wokół obchodów 80. rocznicy rzezi wołyńskiej i używanych przy tej okazji pojęć.

Andrzej Duda odpowiedział, że trudno sobie wyobrazić, by w związku z tą rocznicą nie było dyskusji. - Dobrze, że jest dyskusja, a przede wszystkim dobrze, że upamiętniamy ofiary. Miałem dużą satysfakcję z tego, że mogłem upamiętnić ofiary razem z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, który mimo tego, że na bieżąco koordynuje obronę kraju, przyjechał mimo wszystko do Łucka, po to, by pomodlić się razem ze mną, po to, by razem ze mną upamiętnić ofiary, by zapalić znicz pod krzyżami w łuckiej katedrze - zaznaczył.

Jak ocenił, "to był ważny, wspólny gest, który pokazuje wolę pojednania obydwu narodów, mimo właśnie tamtych tragicznych zdarzeń, i mimo wszystkich żali, które są". - To jest rzeczywiście straszne, że mamy taką dramatyczną pamięć historyczną, z której musimy jakoś w sensie pozytywnym wyjść. Wyjść z tym sensie, żeby doszło do wzajemnego przebaczenia. Ale to przebaczenie musi opierać się na prawdzie, i to przebaczenie musi się opierać na uznaniu - ocenił prezydent.

Duda i Zełenski oddali hołd ofiarom Wołynia. "Bardzo ważny moment"

Uznanie - jak podkreślił prezydent - to dla niego przede wszystkim możliwość dokonania pochówku ofiar. - To jest sprawa podstawowa, ja to mówię od samego początku - zaznaczył.

REKLAMA

Posłuchaj

Prezydent Andrzej Duda o pojednaniu polsko-ukraińskim (IAR) 0:12
+
Dodaj do playlisty

- Natomiast jest mi przykro, kiedy słyszę, że ktoś nie docenia tej obecności prezydenta Ukrainy w Łucku. Pamiętajmy o tym, że w 2018 r. ja sam wtedy na Wołyniu, w dawnej polskiej wsi Pokuta, nieistniejącej już dzisiaj, w polu składałem wieniec. Nie było ze mną ówczesnego prezydenta Ukrainy, nie przyjechał. Wtedy prezydentem był Petro Poroszenko - powiedział prezydent.

Dodał, że Zełenski w tym roku przyjechał uczcić pamięć ofiar, wspólnie się pomodlić, a z nim przyjechali na miejsce biskupi. - W związku z powyższym, to był naprawdę bardzo ważny moment, który krok po kroku przybliża nas właśnie do tego głębokiego pojednania. Ja ogromnie w to głębokie pojednanie wierzę, bo jest ono nam wielce potrzebne - powiedział Andrzej Duda.

Jak zauważył, "czasy mamy trudne". - Polacy dokonali wspaniałej rzeczy wobec narodu ukraińskiego, otwierając swoje domy, otwierając swoje serca, przyjmując do domu uchodźców, wykonaliśmy jako społeczeństwo wielki gest. Ja jestem ogromnie moim rodakom wdzięczny, co zresztą wielokrotnie podkreślałem. To stwarza takie swoiste niesamowite warunki do tego, żeby właśnie usiąść razem czy wręcz klęknąć razem nad grobami ofiar i dokonać tego aktu takiego aktu wybaczenia potrzebnego przyszłości - powiedział. Zaznaczył, że Polacy i Ukraińcy muszą ją budować dla swoich dzieci i wnuków.

- To nasza dziejowa szansa i ja w tę szansę ogromnie wierzę, właśnie w tę naszą wspólnotę, jak dawna Rzeczypospolita, w której nasze narody - nawet szerzej, bo nie tylko Polacy i Ukraińcy, ale i Białorusini, i Litwini żyli razem - podkreślił prezydent.

REKLAMA

Czytaj także:

PAP/IAR/pb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej