Izraelski turysta pobity w Berlinie. Ambasador Izraela domaga się działań. "Zanim będzie za późno"

19-letni izraelski turysta pobity w berlińskiej dzielnicy Kreuzberg przez Arabów twierdzi, że został zaatakowany ponieważ jest Żydem. Ambasador Izraela w Berlinie Ron Prosor zaapelował do niemieckich władz o podjęcie wszelkich środków powstrzymujących ataki przeciwko Izraelowi i Żydom, zanim będzie za późno. "Izraelczycy i Żydzi nie powinni czuć się niebezpiecznie na ulicach Berlina ani żadnego innego niemieckiego miasta" - podkreślił dyplomata.

2023-08-07, 12:19

Izraelski turysta pobity w Berlinie. Ambasador Izraela domaga się działań. "Zanim będzie za późno"
Ambasador Izraela: niemieckie władze muszą powstrzymać ataki przeciwko Izraelowi i Żydom. Foto: Harald Schmidt/Shutterstock

19-letni turysta mówiący po hebrajsku został zaatakowany w sobotę wieczorem w Berlinie przez nieznanych sprawców. Mężczyzna został powalony na ziemię, bity i kopany, doznał niewielkich obrażeń.

"Kiedy ze mną skończyli, odjechali samochodem i słuchali głośnej arabskiej muzyki (...). Zostałem pobity przez Arabów, ponieważ jestem Żydem!" - relacjonował Jonathan, izraelski turysta napadnięty w Berlinie, a cytowany przez portal dziennika "Bild".

Izraelski dyplomata apeluje 

"Niemieckie władze muszą podjąć wszelkie środki, aby powstrzymać te ataki, a także podżeganie przeciwko Izraelowi i Żydom, zanim będzie za późno" - napisał Ron Prosor. "Izraelczycy i Żydzi nie powinni czuć się niebezpiecznie na ulicach Berlina ani żadnego innego niemieckiego miasta" - podkreślił dyplomata.

 Reakcja niemieckiego portalu 

REKLAMA

Z kolei portal "Bild" w komentarzu do zdarzenia napisał: młody mężczyzna i młoda kobieta przyjeżdżają z Izraela, aby odwiedzić stolicę Niemiec. 80 lat po tym, jak zaplanowano stąd ludobójstwo Żydów. Ale dziś Berlin jest kosmopolityczny i cool - po prostu nowe Niemcy. Ta podróż dwojga przyjaciół to nic innego, jak akt przebaczenia, wyciągnięcia ręki, rozpoczęcia wszystkiego od nowa. I wtedy młody człowiek zostaje pobity na środku ulicy. Przez grupę młodych mężczyzn kierujących się nienawiścią do Izraela. I nie obchodzi ich niemiecka historia. Ponieważ to nie jest ich historia".

"Ale to wciąż nasz problem. Ponieważ nie udało nam się wpoić tym młodym mężczyznom, że każdy w Niemczech ma obowiązek dążyć do pojednania z narodem żydowskim. Nie ma tu miejsca na nienawiść do Izraela importową z innych miejsc" - czytamy w "Bild".

Czytaj także:

PAP/kg

REKLAMA


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej