Legutko do szefowej KE: zrobiła pani z praworządności karykaturę
- KE wkracza w etap, gdzie staje się machiną, która staje się ingerować na poziomie polityk krajowych. Sama pani groziła wyborcom we Włoszech - powiedział w Parlamencie Europejskim w Strasburgu eurodeputowany PiS Ryszard Legutko, biorąc udział w debacie z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen, po wygłoszeniu przez nią przemówienia o stanie UE. - Zrobiła pani z praworządności karykaturę - dodał polityk.
2023-09-13, 12:55
Ursula von der Leyen wygłosiła dziś w Strasburgu orędzie o stanie Unii, po jego zakończeniu miała miejsce debata w Parlamencie Europejskim.
- Kiedy porównuję pani kolegium i poprzednie, widzę, że idziemy ku oligarchii. Zapominamy o tym, co jest zapisane w traktatach. KE wkracza w etap, gdzie staje się machiną, która staje się ingerować na poziomie polityk krajowych. Sama pani groziła wyborcom we Włoszech - mówił Legutko.
- Chcę tylko przypomnieć, że nie ma pani żadnych narzędzi, które pozwoliłyby na ingerowanie w demokratyczny proces w państwach członkowskich. Pan Łukaszenka ma takie narzędzia. Pani ich nie ma - dodał eurodeputowany.
Sprawa negocjacji zakupu szczepionek przeciwko COVID-19
- Jest takie powiedzenie "lekarzu lecz się sam". Może pani przewodnicząca też powinna pójść w tym kierunku. Powinniśmy w końcu przestać bawić się podstawami prawnymi (UE) - podkreślił profesor Legutko i po raz kolejny zaapelował do von der Leyen o ujawnienie wszystkich informacji dotyczących negocjacji kontraktów na zakup szczepionek przeciwko COVID-19, w tym korespondencji sms-owej prowadzonej przez szefową KE z prezesami koncernów farmaceutycznych.
REKLAMA
- Myślę, że takie ujawnienie byłoby właściwym krokiem pokazującym, że jest się osobą praworządną - ocenił polityk.
Zagrożenia dla UE
- Czy Unia Europejska jest teraz w lepszej kondycji niż powiedzmy 20 lat temu? Odpowiadam: zdecydowanie nie - skonstatował Ryszard Legutko, wskazując na brak stabilności, konflikty, inflację, groźbę recesji, porażkę polityki migracyjnej, brak bezpieczeństwa w krajach, do których trafia duża liczba migrantów.
Szef frakcji Europejskiej Partii Ludowej w europarlamencie, Manfred Weber, przekonywał z kolei przekonywał, że Unia ma się dobrze.
- Unia jest w dobrym stanie, również dzięki pani przywództwu i dobrej współpracy z PE. Wespół podjęliśmy w ostatnich latach dobre decyzje: o szczepionkach; o funduszu odbudowy; o tym, żeby Europa była pionierem, jeśli chodzi o walkę ze zmianami klimatu; o wstrzymaniu wypłat z funduszy europejskich, jeśli praworządność nie jest przestrzegana; w sprawie porozumienia o brexicie; w sprawie sankcji na Rosję; o wspieraniu Ukrainy. Razem jesteśmy silniejsi - to jest nasz komunikat pod adresem obywateli - zadeklarował Niemiec.
REKLAMA
Czytaj także w i.pl: "Megalomania von der Leyen". Czarnecki o orędziu o stanie UE
Kwestie socjalne
Przewodnicząca grupy Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów (S&D), Iratxe Garcia Perez, apelowała do von der Leyen o większą aktywność w kwestiach socjalnych.
- By tworzyć dobrobyt musimy umocnić filar społeczny. Chciałabym usłyszeć większe zaangażowanie w tym względzie. Inflacja, hipoteki, zadłużenie - to wszystko przeszkadza w budowaniu dobrej polityki - podkreśliła Hiszpanka.
Według przedstawiciela liberalnej frakcji Renew, Stephana Sejourne'a, "Europa działa obecnie na rzecz obywateli bardziej niż kiedykolwiek".
REKLAMA
- Była u ich boku w czasie pandemii, w czasie agresji Rosji na Ukrainę. Przygotowuje się dla przyszych pokoleń. Zielony ład sprawia, że Europa jest wzorem pod względem transformacji ekologicznej - skonstatował były doradca prezydenta Francji, Emmanuela Macrona.
"Budowanie twierdzy"
Przemawiając w imieniu Zielonych, Philippe Lamberts, stwierdził, że Unia Europejska powinna otworzyć się na migrantów.
- W tej chwili polityka europejska sprowadza się do budowania twierdzy i odsyłania uchodźców do upadłych krajów. A to oznacza, że bogacą się przemytnicy ludzi, a Morze Śródziemne staje się masowym grobem. (...) Unia ma obowiązek, odpowiedzialność, wręcz potrzebę, żeby wziąć aktywny udział w przyjmowaniu wypędzonych. Możemy to uczynić, jeśli wspólnie zadziałamy - przekonywał Belg.
Przedstawiciel prawicowej grupy Tożsamość i Demokracja, Marco Zanni, ocenił przemówienie Ursuli von der Leyen, jako "manifest wyborczy", mający umożliwić jej pozostanie na stanowisku szefowej KE na drugą kadencję.
REKLAMA
PAP/ka
REKLAMA