Uderzenie na rebeliantów Huti. "Joe Biden nie zawaha się podjąć dalszych kroków"

Biały Dom poinformował, że ataki z powietrza na pozycje jemeńskich rebeliantów Huti zakończyły się sukcesem, ale precyzyjna ocena ich skuteczności jeszcze trwa.

2024-01-12, 23:07

Uderzenie na rebeliantów Huti. "Joe Biden nie zawaha się podjąć dalszych kroków"
Ataki z powietrza na pozycje jemeńskich rebeliantów Huti zakończyły się sukcesem. Foto: X/White House

Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby powiedział, że Stanom Zjednoczonym nie zależy na eskalacji konfliktu, ale prezydent Joe Biden nie zawaha się podjąć dalszych kroków w razie konieczności.

Minionej nocy Stany Zjednoczone i Wielka Brytania przeprowadziły ataki na pozycje rebeliantów Huti w Jemenie. Była to odpowiedź na ataki Huti na statki handlowe na Morzu Czerwonym.

W rozmowie z dziennikarzami na pokładzie Air Force One John Kirby poinformował, że ocena, jaki potencjał Huti został zniszczony, zajmie jeszcze trochę czasu.

Atak na cele wojskowe

- Chciałbym tylko podkreślić, że były to uzasadnione cele wojskowe. Uderzenie miało na celu ograniczenie zdolności do magazynowania, wystrzeliwania i kierowania dronów oraz rakiet - powiedział.

REKLAMA

Posłuchaj

USA: J.Kirby o atakach na pozycje Huti (IAR) 0:13
+
Dodaj do playlisty

Zapytany, czy prezydent Biden jest gotów na potencjalną wojnę w Jemenie i wysłanie tam amerykańskich wojsk, John Kirby odpowiedział, że Stany Zjednoczone nie są zainteresowane wojną.

- Nie jesteśmy zainteresowani konfliktem jakiegokolwiek rodzaju. W rzeczywistości wszystko, co robił prezydent, miało na celu zapobieżenie eskalacji konfliktu - dodał.

John Kirby zwrócił uwagę na wczorajsze oświadczenie Joe Bidena, który napisał, że choć USA nie dążą do konfliktu, to nie zawaha się podjąć dalszych kroków, jeśli będzie to konieczne. 

Czytaj także: 

dn/IAR

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej