Śpiący funkcjonariusze przed sądem

22 policjantów z Rovigo na północy Włoch odpowie przed sądem za to, że mieli zwyczaj spać na nocnej zmianie. Stróże porządku tłumaczą się, mówiąc, że w ich mieście w nocy panuje spokój.

2008-04-25, 07:18

Śpiący funkcjonariusze przed sądem

22 policjantów z Rovigo na północy Włoch odpowie przed sądem za to, że mieli zwyczaj spać na nocnej zmianie. Stróże porządku tłumaczą się, mówiąc, że w ich mieście w nocy panuje spokój.

Oskarżeni policjanci przychodzili do pracy, brali kluczyki od radiowozów, zapalali silnik i odjeżdżali w sobie tylko znanym kierunku. Ponieważ nie było ich na ulicach, ktoś zainteresował się tym, gdzie podziewali się nocą.

Na swoje usprawiedliwienie policjanci z Rovigo mają fakt, że nie wyłączali nigdy zainstalowanej w aucie krótkofalówki. Na ogół jednak milczała ona jak zaklęta, czasami nawet do samego rana. "To nie nasza wina" - mówią policjanci - "że w naszym mieście w nocy nic się nie dzieje".

Zanim w ich sprawie wypowie się prokurator, któremu dostarczono bogatą dokumentację dotyczącą śpiących funkcjonariuszy, oni sami zostali przeniesieni do innej pracy. Oczywiście dziennej.

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej