Kolacja z sułtanem Omanu

Sułtan Omanu wydał na swoim jachcie zacumowanym w porcie Bari we Włoszech kolację dla władz regionu Apulia. Zaprosił na nią jednak wyłącznie mężczyzn.

2008-05-27, 11:41

Kolacja z sułtanem Omanu

Sułtan Omanu wydał na swoim jachcie zacumowanym w porcie Bari we Włoszech kolację dla władz regionu Apulia. Zaprosił na nią jednak wyłącznie mężczyzn. Zdaniem włoskiej partii kobiet to przykład "wulgarnego seksizmu".

Sułtan Qabus bin Said przyleciał do Bari przed tygodniem swoim własnym odrzutowcem. Władca zatrzymał się na jednym z dwóch gigantycznych jachtów, które czekały na niego w porcie. Na przejazd z lotniska zakupiono piętnaście mercedesów, a do przewozu bagaży gości z samolotu na statek wynajęto kilka TIR-ów.

Sułtanowi podczas wizyty we Włoszech towarzyszy blisko tysiąc osób, w tym sześć żon, których jednak nikt nie widział. Małżonek Qabusa bin Saida nie zobaczą też zapewne zaproszeni na kolację przedstawiciele władz regionu, których poproszono, by przyszli na nią bez towarzyszek.

Nie spodobało się to samozwańczemu liderowi nieznanej wcześniej we Włoszech partii kobiet, Carlo De Lucia. Zarzucił on władcy dyskryminację płci pięknej, a jego gości potępił za to, że przyjęli jego zaproszenie. Jutro towarzysząca sułtanowi orkiestra dęta da pożegnalny koncert na głównym placu Bari.

REKLAMA

Nikt nie wie, jak Qabus bin Said spędził czas w Apulii, ani po co właściwie do niej przyjechał.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej