Barany wolą pop od muzyki klasycznej
Przyćmione światło i dyskretna muzyka - mowa nie o eleganckim, nowootwartym klubie, ale o eksperymentalnej hodowli owiec w hiszpańskiej powincji Aragon.
2010-11-12, 16:44
Własciciel hodowli, Jose Manuel Rivas, najpierw puszczał zwierzętom muzykę klasyczną, ale zauważył, że zamiast uspakajać, denerwuje ona owce. Teraz, od rana, z rozwieszonych w halach głosników słychać łagodny pop.
Po urodzeniu małe owce nie są oddzielane od matek. Dopiero po tygodniu przechodzą na karmienie smoczkiem. Podstawą ich diety jest mieszanka chudego krowiego mleka z witaminami, kwasami tłuszczowymi i substancjami, które trzymane są w sekrecie.
„To nasza największa tajemnica. Dzięki mieszance zwierzęta dobrze się rozwijają i mają niski poziom cholesterolu” - opowiadał właściciel hodowli. Jak zapowiada - juz wkrótce, muzyka i dieta zostaną wzbogacone o masaże i spacery po świeżym powietrzu.
mch, Ewa Wysocka
REKLAMA
REKLAMA