Śledztwo smoleńskie. "Nasz Dziennik": wybuch wykluczony
Sporządzone przez biegłych analizy próbek pobranych z wraku tupolewa nie potwierdzają eksplozji na jego pokładzie - informuje "Nasz Dziennik".
2013-12-28, 13:57
"Nasz Dziennik" pisze, że prokuratura wojskowa ma już ekspertyzy biegłych z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji w Warszawie w sprawie próbek pobranych w tym roku z wraku tupolewa w Smoleńsku. - Tych ekspertyz jest kilka. To dobrych kilkaset kart. Będziemy potrzebowali trochę czasu, żeby się z nimi zapoznać, zanim cokolwiek będziemy w stanie na ich temat powiedzieć - mówi ppłk Jarosław Sej, referent śledztwa smoleńskiego.
Zobacz specjalny serwis poświęcony katastrofie smoleńskiej >>>
CLK zakończyło prace, przedstawiło materiały śledczym, a ich zawartość będzie ujawniona po zapoznaniu się z nimi prokuratorów referentów - zapowiada ppłk Janusz Wójcik, p.o. rzecznik Naczelnego Prokuratora Wojskowego. Będzie to co najmniej komunikat - dodaje.
Jak dowiedział się "Nasz Dziennik", badania nie potwierdzają hipotezy o eksplozji na pokładzie samolotu. Najnowsze analizy CLK są bowiem analogiczne do tych dotyczących próbek pobranych przez polskich biegłych w Smoleńsku jesienią 2012 r., które wykazały brak pozostałości materiałów wybuchowych na elementach wraku Tu-154M - stwierdza dziennik.
REKLAMA
10 kwietnia 2010 roku o godz. 8.41 pod Smoleńskiem rozbił się samolot Tu-154M, którym polska delegacja udawała się do Katynia na uroczystości związane z 70. rocznicą zamordowania tam polskich oficerów przez radzieckie NKWD. W katastrofie, do której doszło w pobliżu lotniska Smoleńsk-Północny zginęło 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński i jego małżonka Maria.
IAR/PAP/"Nasz Dziennik"/aj
REKLAMA