Masakra w Amritsarze. Śledztwo ws. udziału w niej brytyjskich sił specjalnych
Premier David Cameron zlecił dochodzenie w celu ustalenia, czy brytyjska elitarna jednostka sił specjalnych SAS nie była zamieszana w masakrę w sikhijskiej Złotej Świątyni w Amritsarze w Indiach w czerwcu 1984 roku.
2014-01-15, 11:13
W dokonanym przez indyjską armię i siły bezpieczeństwa szturmie na najważniejsze sanktuarium Sikhów zginęło kilkaset osób, w ogromnej większości separatystów sikhijskich, którzy ze świątyni zrobili swoją twierdzę i bronili się w niej. Sikhowie domagają się własnego państwa, tzw. Chalistanu na terenie Pendżabu. Od 1947 roku Pendżab jest podzielony między Indie i Pakistan.
Zamach na Indirę Gandhi
W październiku 1984 roku w odwecie za zbezczeszczenie świętego miejsca dwóch Sikhów z osobistej ochrony premier Indiry Gandhi dokonało udanego zamachu na nią. Dokonano też kilku nieudanych zamachów na indyjskiego dowódcę kierującego szturmem na świątynię w Amritsarze generała Kuldeepa Singha Brara. Zaatakowano go między innymi w 2012 roku w Londynie.
Dochodzenie ma też ustalić, czy z odnoszących się do tego wydarzenia brytyjskich dokumentów nie zdjęto zbyt szybko klauzuli tajności. Ujawniono je po 30 latach, czyli w najszybszym możliwym terminie, choć w przypadku materiałów określanych jako drażliwe okres utajnienia wolno wydłużyć do 50, 75 lub nawet 100 lat.
SAS doradzał władzom Indii?
Według telewizji Sky dokumenty wskazują, że oficer brytyjskich sił specjalnych SAS (Special Air Service) dopomógł rządowi w Delhi w opracowaniu tajnego planu usunięcia separatystów z terenu Złotej Świątyni. O tym, że SAS doradza władzom Indii, miała wiedzieć premier Margaret Thatcher, aprobując to.
Zdaje się to potwierdzać wymiana listów między prywatnymi sekretarzami ówczesnych ministrów spraw zagranicznych i wewnętrznych - Geoffreya Howe'a i Leona Brittana.
Wynika z niej, że rząd Indii zwrócił się do Brytyjczyków o pomoc w opracowaniu planu usunięcia sikhijskich separatystów ze świątyni. Howe odpowiedział pozytywnie i za zgodą premier Thatcher oficer SAS został wysłany do Indii w tajnej misji. Efektem jego wizyty miał być zaaprobowany przez Indirę Gandhi plan szturmu na Złotą Świątynię.
Ujawnią resztę materiałów?
Dochodzeniem pokieruje sekretarz gabinetu Jeremy Heywood. Według BBC 79-letni gen. Brar zaprzeczył, jakoby rząd Thatcher doradzał władzom w Delhi w sprawie ataku na Złotą Świątynię. Twierdzi, że operacja ta była zaplanowana i wykonana przez dowództwo indyjskiej armii.
Laburzystowski poseł Tom Watson, który widział odtajnione dokumenty, uważa, że rząd Davida Camerona powinien ujawnić resztę materiałów archiwalnych na ten temat.
pp/PAP
REKLAMA