Premier przeprasza za Bieńkowską. Minister: nie mam się czego wstydzić
Tusk określa wypowiedź minister infrastruktury o opóźnieniach pociągów "niefortunnym sformułowaniem". Sama Bieńkowska nie ma sobie nic do zarzucenia.
2014-01-21, 14:01
Posłuchaj
- To niezbyt fortunne sformułowanie, niezbyt fortunne wyrażenie, które szczególnie nieprzyjemnie brzmi dla ludzi, którzy doświadczyli zimna w pociągach stojących na mrozie - powiedział.
Sama minister przepraszać nie zamierza.
REKLAMA
- Pan premier tak uważa. Ja uważam, że w tej wypowiedzi, o ile wysłucha jej się w całości, nie ma nic, czego bardzo powinnam się wstydzić - powiedziała Elżbieta Bieńkowska.
We wtorek nie poprawia się sytuacja na kolei. Kilkadziesiąt składów nie przyjechało na czas do stacji. - Ponad dwadzieścia pociągów było opóźnionych o ponad godzinę - powiedziała Bożena Wysocka z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. PKP PLK wycofała z trzech linii lokomotywy elektryczne i zastąpiła je spalinowymi. Dzięki temu składy - mimo oblodzonych trakcji elektrycznych - mogą dalej jechać.
TVN24/x-news
REKLAMA
Zmiany lokomotyw dokonano na trzech liniach: Zduńska Wola-Sieradz, Jarocin-Ostrów Wielkopolski-Słupia oraz Ostrów Wielkopolski-Grabowno.
Opozycja o wypowiedzi Bieńkowskiej
Minister infrastruktury jest we wtorek sejmową antybohaterką, a jej wypowiedź chętnie komentują posłowie opozycyjnych partii.
Poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego Stanisław Żelichowski przyznaje, że pasażerowie mieli prawo się zirytować. Jak powiedział, podróżnym daje się ciepłą herbatę albo ciepłe słowo, a nie było ani jednego, ani drugiego.
Rzecznik Sojuszu Lewicy Demokratycznej Dariusz Joński twierdzi, że Elżbieta Bieńkowska jest nieprzygotowana do zarządzania dużym ministerstwem. - Superpremier zaliczyła superwtopę i nie jest w stanie za to przeprosić - powiedział Joński. Rzecznik SLD dodał, że jego klub złoży wniosek o posiedzenie sejmowej komisji infrastruktury w sprawie sytuacji na kolei z udziałem Elżbiety Bieńkowskiej. - Sorry, ale taki mamy obowiązek - skwitował ironicznie Joński.
REKLAMA
Zdaniem Adama Hofmana, rzecznika PiS, w inych krajach anomalia pogodowe nie powodują paraliżu kolei. - Jedyną anomalią, jaką zobaczyliśmy, była arogancja nadziei Donalda Tuska. Pani premier Bieńkowska była nadzieją Donalda Tuska na poprawę notowań Platformy. Okazało się, że arogancja władzy jest zaraźliwa - mówił na konferencji.
IAR, PAP, X-news.pl, bk
REKLAMA