Ważne zmiany na Ukrainie. Premier Tusk: to znaki nadziei!
Rada Najwyższa Ukrainy podjęła kilka ważnych decyzji. Donald Tusk z radością przyjął anulowanie antydemokratycznych ustaw.
2014-01-28, 23:13
Posłuchaj
Donald Tusk o sytuacji na Ukrainie (IAR)
Dodaj do playlisty
Premier Mykoła Azarow podał się we wtorek do dymisji, którą prezydent Wikotr Janukowycz przyjął. Parlament Ukrainy ponadto anulował tzw. ustawy dyktatorskie, ograniczające m.in. prawo obywateli do wieców. - Wtorkowe wydarzenia są znakami nadziei. Jest dla mnie rzeczą bardzo ważną w przeddzień mojej podróży po Europie, gdzie w ciągu najbliższych dni będę chciał spotkać się z większością ważnych przywódców europejskich, by ten znak nadziei, jaki obecnie widzimy w Kijowie, przekazać dalej i by z tej nadziei uczynić także pewien praktyczny program pomocy dla Ukrainy - powiedział szef rządu wywiadzie dla TVP Info i ukraińskiego Kanału 5.
Protesty na Ukrainie - zobacz serwis specjalny >>>
Jak zadeklarował, "Polska zrobi wszystko, żeby drzwi europejskie pozostały otwarte" dla Ukrainy. Donald Tusk powtórzył, że władze w Kijowie wciąż mogą podpisać umowę stowarzyszeniową z UE. - Po stronie Europy oferta jest otwarta i Europa jest gotowa - przekonywał. - Powiem więcej, liczę też na taki skutek moich rozmów, że ta oferta może być dla Ukrainy jeszcze bardziej atrakcyjna niż to wydawało się w Wilnie - powiedział.
FILM. Kijowskie barykady o dymisji Azarowa: to za mało, protesty nie ustaną
Źródło: TVN24/x-news
- Jeśli ja na spotkaniach z Grupą Wyszehradzką, z kanclerz Merkel, z prezydentem Hollandem, z premierem Cameronem, z premierem Szwecji, z państwami bałtyckimi, ze wszystkimi jestem umówiony w tym tygodniu, (z) sekretarzem obrony Stanów Zjednoczonych. Cały ten cykl spotkań ma doprowadzić do tego, żeby także w Europie wszyscy uwierzyli, że sytuacja na Ukrainie może znaleźć dobre rozwiązanie, że ten czarny scenariusz, którzy niektórzy piszą, nie jest czymś, na co Ukraina jest skazana - mówił.
Unia zgodziła się konsultować z Rosją umowy stowarzyszeniowe >>>
I postulował: "Spójrzmy na tę wielką energię społeczną, która się wyzwala w czasie manifestacji, czy jest obecna na Majdanie, w Kijowie i w wielu innych miejscach na Ukrainie, ale także na tę, mimo wszystko dzisiaj, powściągliwość władzy, spójrzmy na to jako dowód, że Ukraina szuka tej drogi, drogi na rzecz umocnienia niepodległości i wyjścia na tę drogę modernizacji".
FILM. Specjalna sesja Rady Najwyższej Ukrainy
Źródło: ENEX/x-news
Premier przestrzegał, że konfrontacja nikomu na Ukrainie nie pozwoli uzyskać pozytywnego efektu. - Rozwiązanie siłowe oznacza nie tylko porażkę wewnętrzną, ale rozwiązanie siłowe może także postawić pod znakiem zapytania przyszłość Ukrainy jako państwa - podkreślił. Jak mówił, scenariusz konfrontacyjny może zniechęcić bardzo dużo środowisk politycznych w całej Europie do pozytywnego angażowania się po stronie Ukraińców.
Protesty na Ukrainie. Komorowski dzwoni do Kijowa >>>
Tusk pytany, czy Polska powinna brać udział w negocjacjach między stronami sporu odpowiedział, że nie jest przekonany, że Ukraina potrzebuje mediacji. Szef rządu podkreślił, że obecnie najważniejsze dla Ukrainy jest to, by decyzje o przyszłości tego kraju "zapadały w Kijowie i tylko w Kijowie". Polska - jak mówił - powinna organizować taką pomoc, jakiej nasi wschodni sąsiedzi sobie życzą. - To Ukraińcy muszą zdecydować, jaki model pomocy wybierają, jaką przyszłość wybierają - powiedział Tusk.
Protesty na Ukrainie
Manifestacje zwolenników integracji europejskiej Ukrainy, trwające od listopada, z czasem przekształciły się w wystąpienia antyrządowe. 22 stycznia podczas starć z milicją padły pierwsze strzały. W wyniku zamieszek w Kijowie zginęło dotychczas sześć osób - podała opozycja.