Kopyciński oskarża i chce wykluczenia z obrad Macierewicza

- Chciałbym mieć pewność, że wszyscy którzy biorą udział w głosowaniu pozostają w pełni władz umysłowych dlatego składam wniosek formalny o rozważenie wykluczenia z obrad Antoniego Macierewicza - od tych słów Sławomir Kopyciński rozpoczął awanturę w Sejmie.

2014-04-04, 18:20

Kopyciński oskarża i chce wykluczenia z obrad Macierewicza

Posłuchaj

Poseł Sławomir Kopyciński (Twój Ruch) o pośle Antonim Macierewiczu (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Posłowi Twojego Ruchu nie odpowiadają poglądy posła PiS na temat katastrofy smoleńskiej.  Sławomir Kopyciński mówił, że Antoni Macierewicz wygłasza różne teorie na temat tamtego tragicznego zdarzenia. - Teoria mgły, teoria pancernej brzozy, teoria helu została zamieniona na teorię wybuchu. Być może faktycznie coś wybuchło, ale ten wybuch miał miejsce w głowie pana posła Antoniego Macierewicza - mówił z sejmowej mównicy.

Prowadząca obrady marszałek Sejmu Ewa Kopacz kilkakrotnie próbowała przywołać Kopycińskiego do porządku. Bez skutku.

(źródło: Sejm/x-news)

REKLAMA

- Chciałbym te wykluczenia z obrad prezesa Jarosława Kaczyńskiego. To człowiek, który wypowiedział wojnę Rosji, wypowiedział wojnę Niemcom... - i w tym momencie mikrofon posła został wyłączony przez marszałek. Polityk Twojego Ruchu próbował jeszcze wykłócać się z Ewą Kopacz. Dopiero groźba wykluczenia z obrad sprawiła, że pokornie wrócił na swoje miejsce w ławach poselskich.

Ze swojego zachowania Kopyciński będzie musiał się wytłumaczyć przed sejmową komisją etyki. Skierowanie wniosku w tej sprawie zapowiedziała marszałek Sejmu. Wniosek o wykluczenie z obrad posłów Kaczyńskiego i Macierewicza nie został poddany pod głosowanie.

W przyszłym tygodniu miną cztery lata od katastrofy w Smoleńsku,w  której zginął między innymi prezydent Lech Kaczyński, grupa parlamentarzystów, duchownych i wojskowych. Na pokładzie samolotu było 96 osób. Nikt nie przeżył. Do tej porty prokuratura prowadzi śledztwo w tej sprawie.

Zobacz specjalny serwis poświęcony katastrofie smoleńskiej >>>

REKLAMA

Komisja, którą kieruje Antonie Macierewicz twierdzi, że 10 kwietnia 2010 roku doszło do zamachu. Według posła, w prezydenckim samolocie doszło do eksplozji. - Wszystko na to wskazuje, nie ma wątpliwości. Wskazują na to wszystkie badania ekspertów i ślady materialne - mówi Macierewicz.

Pełny raport ma być zaprezentowany w przyszły czwartek.

W ustalenia tej komisji nie wierzy szef zespołu powołanego przy kancelarii premiera Maciej Lasek. - Nie było żadnej eksplozji, nie tylko wyniki prac naszej komisji, ale jak widać niezależnie prowadzone od naszych prace biegłych dla prokuratury wykazują to samo. Nie było żadnej eksplozji, żadnego wybuchu, to był zwykły wypadek komunikacyjny - powiedział.

IAR/asop

REKLAMA

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej