Niespodzianka na liście partii Gowina. "Jedynką" w Gdańsku adwokat Stefan Hambura!
Mecenas Stefan Hambura będzie "lokomotywą" pomorskiej listy w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Oficjalnie decyzję o starcie w wyborach ma ogłosić wspólnie z liderami Polski Razem w środę.
2014-04-07, 23:59
Stefan Hambura prowadzi kancelarię adwokacką w Berlinie. Jest absolwentem Wydziału Prawa na Uniwersytecie im. Fryderyka Wilhelma III w Bonn. Pochodzi z Gliwic.
Jest pełnomocnikiem części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej. Wnioskował między innymi o ekshumację ciała Anny Walentynowicz. Złożył też do prokuratury wnioski o przesłuchanie osób, które mogłyby wyjaśnić, jak doszło do zamiany ciał ofiar katastrofy smoleńskiej.
Chciał, by warszawska prokuratura wszczęła śledztwa wobec premiera Donalda Tuska i prezydenta Bronisława Komorowskiego w związku z katastrofą smoleńską. zarzucał im działanie na szkodę państwa polskiego poprzez rezygnację ze wspólnego polsko-rosyjskiego śledztwa w tej sprawie.
W wywiadzie dla serwisu w polityce.pl w drugą rocznicę katastrofy w Smoleńsku mówił: - Wersja oficjalna przebiegu tragedii smoleńskiej czyli tak naprawdę ten wielki statek kłamstwa smoleńskiego tonie. I już pierwsze osoby, czując co się zbliża, się z jego pokładu ewakuowały. Jak np. minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak, który był w katedrze polowej Wojska Polskiego na mszy ku czci generała Błasika. A przecież pamięć tego generała była tak przez MON niszczona. Kolejną osobą ewakuującą się jest minister sprawiedliwości Jarosław Gowin, nagle ogłaszający, że powrót wraku zależy od premiera, a za chwilę prezydenta Rosji Putina.
REKLAMA
Zobacz specjalny serwis poświęcony katastrofie smoleńskiej >>>
Hambura był też inicjatorem powołania przez grupę Polaków żyjących w RFN partii pod nazwą Europejska Inicjatywa w Niemczech.
Jako prawnik reprezentuje polskie organizacje w Niemczech. W 2009 r. złożył na ręce kanclerz Angeli Merkel list z apelem o formalne anulowanie prawnie obowiązującego nazistowskiego prawa z 1940 roku, które dyskryminuje polską mniejszość.
PAP/asop
REKLAMA