Proces Katarzyny W. Będzie nowa opinia biegłych
Będą nowi biegli w sprawie Katarzyny W, skazanej za zamordowanie córki. Dołączą oni do istniejącego już zespołu, który opiniował w tej sprawie. Taką decyzję podjął sąd apelacyjny.
2014-04-11, 19:44
Posłuchaj
Jak podkreśliła sędzia Bożena Summer-Brason, dotychczas wydana opinia nie jest pełna i jest potrzeba powołania biegłych z zakresu laryngologii, laryngologii dziecięcej i neonatologii.
<<< Zabójstwo małej Madzi i proces Katarzyny W. >>>
Z takiej decyzji sądu zadowolony jest obrońca Katarzyny W., mecenas Arkadiusz Ludwiczek, choć apelował on o powołanie zupełnie nowego zespołu biegłych. Nie wykluczone, ze po weekendzie złoży on jeszcze wniosek w tej sprawie.
Ludwiczek chce powołania zupełnie nowego zespołu, bo twierdzi, ze opinie dotychczasowych biegłych nie były stanowcze i jednoznaczne. Zaznaczył również, ze chce uniknąć nieprzyjemnej sytuacji związanej z tym, ze dotychczasowy zespół biegłych uważał, że podważa on ich kompetencje. Także prokurator Adam Roch zgodził się z sądem, że uzupełnienie opinii biegłych jest konieczne. - Opinia zawierała pewne braki i sąd podjął słuszną decyzję by ją uzupełnić - powiedział.
Zdaniem prokuratora jednak, nawet uzupełniona opinia biegłych nie zmieni dotychczasowych ustaleń, ze Magda W, zginęła w wyniku celowych działań swojej matki. Biegli mają miesiąc na sporządzenie pisemnej, uzupełnionej opinii.
Rozprawa została odroczona do czerwca.
Zabójstwo w Sosnowcu
Bulwersująca opinię publiczną sprawa Katarzyny W. zaczęła się 24 stycznia 2012 r., gdy policja przekazała mediom informację o zaginięciu półrocznej dziewczynki z Sosnowca. Według pierwszej relacji matki dziecko porwano jej z wózka w centrum miasta. Na początku lutego ciało niemowlęcia znaleziono w zrujnowanym budynku w parku przy torach kolejowych w Sosnowcu.
Proces ruszył w lutym tego roku. Na kilkunastu rozprawach sąd przesłuchał kilkudziesięciu świadków oraz biegłych. Według prokuratury, Katarzyna W. plan zabójstwa przygotowywała co najmniej od 19 stycznia, wcześniej próbowała zatruć córkę czadem. 24 stycznia miała cisnąć dzieckiem o podłogę, a kiedy okazało się, że mimo to niemowlę przeżyło, dusić je przez kilka minut.
IAR/PAP, to
REKLAMA