Gwałtowne protesty w Rzymie. Rannych 30 osób
W demonstracji przeszli działacze ruchu domagającego się taniego budownictwa, imigranci, przeciwnicy budowy linii kolei dużych prędkości w Alpach na północy Włoch.
2014-04-12, 20:27
Posłuchaj
Około 30 rannych, wśród nich 20 policjantów - to bilans starć po demonstracji w sobotę w Rzymie.
Kilkunastotysięczna manifestacja, która zgromadziła przedstawicieli różnych środowisk i odbyła się pod wieloma hasłami, również wymierzonymi w politykę rządu premiera Matteo Renziego, zamieniła się w bitwę uliczną w centrum Wiecznego Miasta.
Była ona zapowiedziana już od kilku dni, podobnie jak gotowość policji do stawienia czoła każdemu, kto chciałby ją zamienić w zajścia uliczne. Mimo obecności dwóch tysięcy funkcjonariuszy - w proporcji jednego na mniej niż dziesięciu demonstrantów - doszło do starć między policją i grupkami przygotowanych na nie wichrzycieli.
Doszło do tego, ponieważ według policji do szeregów manifestantów przeniknęli anarchiści i wandale.
Przed gmachami ministerstw finansów, rozwoju gospodarczego i pracy demonstranci obrzucili siły porządkowe najpierw owocami i jajkami, a potem butelkami i petardami. W odpowiedzi policja użyła gazu łzawiącego i pałek.
Kilkanaście osób zostało zatrzymanych.
Jeden z uczestników wiecu stracił rękę w chwili, gdy odpalał silną petardę.
Manifestanci zaatakowali siły porządkowe.
PAP, IAR, bk