Brutalne zabójstwo w Filharmonii Dolnośląskiej. Dziś wyrok

Jeleniogórski sąd ogłosi po południu wyrok w sprawie podwójnego zabójstwa w Filharmonii Dolnośląskiej, do którego doszło w nocy z 7 na 8 marca 2013 roku. Zginął wtedy zabity w okrutny sposób pracownik ochrony oraz młoda harfistka, która dodatkowo została brutalnie zgwałcona.

2014-05-05, 10:58

Brutalne zabójstwo w Filharmonii Dolnośląskiej. Dziś wyrok
Zdjęcie archiwalne: rozpoczęcie procesu Michała M. oskarżonego o zabójstwo harfistki i portiera. Foto: PAP/Maciej Kulczyński

Posłuchaj

Rzecznik sądu w Jeleniej Górze Andrzej Wieja mówi, że prokurator wnioskował o taką karę, by 30-letni oskarżony nie wyszedł już nigdy na wolność/IAR
+
Dodaj do playlisty

Rzecznik sądu w Jeleniej Górze Andrzej Wieja wyjaśnił, że prokurator wnioskował o taką karę, by 30-letni dziś oskarżony nie wyszedł już nigdy na wolność. Zażądał za każdy z czynów kary dożywotniego więzienia, po 10 lat utraty praw publicznych.

Złożył też wniosek o karę łączną dożywotniego pozbawienia wolności i możliwość uzyskania przez skazanego warunkowego przedterminowego zwolnienia z odbywanej kary nie wcześniej niż po 50 latach.
Rodzina zabitej 27-letniej harfistki poparła wniosek prokuratury.

FILM z 24.03.2014 r. - Chcemy dożywocia i ograniczenia możliwości skorzystania z warunkowego przedterminowego zwolnienia dopiero po 40 latach. - takie stanowisko przed drugą rozprawą ws. podwójnego zabójstwa w Filharmonii Dolnośląskiej przedstawił pełnomocnik matki jednej z ofiar Maciej Zaborowski.
TVN24/x-news

Do części zarzutów mężczyzna się przyznał. Kwestią do ustalenia przez sąd pozostawał wymiar kary.
Proces w tej sprawie odbywa się za zamkniętymi drzwiami.

REKLAMA

Przyjechała na jeden występ

Do zbrodni doszło w nocy z 7 na 8 marca 2013 r. w budynku Filharmonii Dolnośląskiej w Jeleniej Górze. Ofiarami byli 59-letni Paweł K. pracownik ochrony, który pracował jako portier oraz 25-letnia Victoria J. - harfistka, która nocowała w pokoju gościnnym. Pochodząca z Warszawy artystka przyjechała w zastępstwie na jeden koncert. Oskarżony Michał M. był tam pracownikiem technicznym.

Został zatrzymany w kilka dni po zbrodni na Górnym Śląsku. Od tego czasu przebywa w tymczasowym areszcie. Wcześniej nie był karany. Przed rozpoczęciem procesu informowano, że nie ma żadnych bezpośrednich świadków zabójstw, są tylko dowody pośrednie, ekspertyzy w tym DNA, a monitoring zarejestrował jedynie wędrówkę zabójcy po schodach.

FILM z 14.02.2014 r. : - Wnioski karne mogą być tylko jedne. Sama kara dożywotniego pozbawienia wolności nie kończy wyroku. Pozostaje jeszcze kwestia ewentualnego obostrzenia kary, czyli ograniczenia możliwości przedterminowego zwolnienia - powiedział prokurator Sebastian Ziembicki chwilę przed rozpoczęciem w Sądzie Okręgowym w Jeleniej Górze procesu Michała M.

TVN24/x-news

REKLAMA

pp/IAR/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej