Marek Migalski odchodzi z polityki. "Kolegom życzę powodzenia"
Podczas briefingu w Sejmie Marek Migalski powiedział, że partia poniosła bolesną porażkę. Dodał, że sam uzyskał 14 tysięcy głosów i rozdał dziennikarzom książeczkę pod tytułem "Dr Marek Migalski Najaktywnieszy poseł ze Śląska".
2014-05-29, 14:07
Posłuchaj
Marek Migalski powiedział, że oprócz nauczania zamierza zajmować się komentowaniem polityki i pisaniem książek. Zastrzegł, że nie będą to pamiętniki i - przynajmniej na razie - koledzy mogą być spokojni.
Marek Migalski powiedział, że wraca na Uniwersytet Śląski, którego jest urlopowanym pracownikiem. Nadmienił, że jest też zainteresowany dobrym etatem w dobrej prywatnej szkole.
'Nie mogę już im towarzyszyć"
Wcześniej na swojej stronie internetowej napisał: "Życzę moim Koleżankom i Kolegom powodzenia, ale nie mogę już towarzyszyć im w ich drodze" - napisał Migalski.
Mam nadzieję, że moja wiedza i doświadczenie, których nabyłem w ciągu ostatnich pięciu lat, będą pomocne w opisywaniu rzeczywistości i jej objaśnianiu wyborcom. Mam także nadzieję, że w ten właśnie sposób nadal będę przyczyniał się do budowania dobra publicznego i do wzmacniania racjonalizmu w polskim życiu społecznym" - czytamy w publikacji Migalskiego.
REKLAMA
WYBORY DO PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO - serwis specjalny >>>
Migalski - politolog, komentator polityczny - do PE dostał się w 2009 r., startując z list PiS. Został wykluczony z delegacji PiS w PE w 2010 r. w związku z listem do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, w którym krytykował sposób rządzenia formacją. Był członkiem ugrupowania Polska Jest Najważniejsza, a później Polski Razem Jarosława Gowina.
W majowych eurowyborach startował w okręgu śląskim z list komitetu wyborczego PR; komitet nie przekroczył 5 proc. progu wyborczego i nie zdobył mandatów do PE.
REKLAMA
IAR,PAP,kh
REKLAMA