OBWE wzywa polskie władze do szanowania wolności słowa
Przedstawiciel OBWE, do spraw Wolności Mediów wyraziła zaniepokojenie próbą konfiskaty materiałów i "zmuszania dziennikarzy do ujawnienia źródeł informacji".
2014-06-19, 20:33
Dunja Mijatović uznała że nie do przyjęcia są takie działania, jakie miały miejsce w środę w redakcji "Wprost". Siedziba gazety dwukrotnie była przeszukiwana przez funkcjonariuszy ABW. Śledczy domagali się od dziennikarzy wydania nośników, na których umieszczone są nagrania z rozmów czołowych polityków, w tym ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza z prezesem NBP Markiem Belką.
Nie zgodził się na to redaktor naczelny pisma, Sylwester Latkowski. Funkcjonariusze użyli wobec niego siły, jednak do przejęcia materiałów nie doszło.
Szarpanina w redakcji "Wprost" dziennikarze nie oddali nagrań>>>
Według Mijatović, tego typu działania mają negatywny wpływ na dziennikarstwo śledcze i tłumią wolność mediów. Przedstawiciel OBWE wezwała władze do poszanowania wolności mediów. - Prawa dziennikarzy do ochrony źródeł informacji poufnych muszą być chronione, a podstawowa rola mediów w każdej demokracji musi być zapewniona - oświadczyła.
REKLAMA
Działań śledczych bronił prokurator generalny Andrzej Seremet. Jak mówił, wszystko odbyło się zgodnie z prawem i to co się wydarzyło nie miało nic wspólnego z próbą pognębienia prasy i zamknięcia jej ust.
AFERA TAŚMOWA W POLSKIM RZĄDZIE - czytaj więcej >>>
- Tajemnica dziennikarska to dla mnie jeden z fundamentów społeczeństwa obywatelskiego - zapewniał. Przypomniał, że podobne działania służb specjalnych miały w przeszłości miejsce w redakcjach znanych zagranicznych pism w innych krajach Europy. - W tych przypadkach nie chodziło o to, żeby pognębić prasę i zamknąć jej usta, lecz o to, żeby zdobyć określony dowód. Tymi intencjami kierowała się również prokuratura i stąd obecność prokuratorów i funkcjonariuszy ABW w redakcji tygodnika "Wprost" - powiedział Seremet.
IAR/asop
REKLAMA
REKLAMA